Politycy Prawa i Sprawiedliwości oraz zwolennicy partii zebrali się pod Prokuraturą Wojskową przy ul. Nowowiejskiej w Warszawie, gdzie o godz. 10 rozpocznie się przesłuchanie Mariusza Błaszczaka.

– Tu stoi człowiek, polityk, który szczególnie przysłużył się temu, by Polska miała armię. Ta sytuacja, która miała miejsce wcześniej, te 95 tys. żołnierzy, to w istocie był brak armii – mówił o Błaszczaku prezes PiS Jarosław Kaczyński. Polityk komplementował Błaszczaka za „talent organizacyjny” i „ogromną energię” w realizacji „wielkiego planu”, który miał umożliwić Polsce obronę granic.

Jarosław Kaczyński grzmi: Przesłuchanie Błaszczaka kolejnym aktem łamania prawa

– Już dziś zniszczono państwo prawa (…) Jedyną siłą, która może się temu przeciwstawić jest naród polski, Polacy ciągle mają prawa wyborcze. Mogą to uczynić już w najbliższym czasie, ale dziś ciągle mamy do czynienia z tym fatalnym biegiem wydarzeń. To, co dzisiaj się dzieje jest niczym innym jak kolejnym punktem operacji przeciwko Polsce, przeciwko nam wszystkim, przeciwko narodowi, przeciwko bezpieczeństwu – grzmiał Kaczyński.

Prezes PiS stwierdził, że „mamy pierwszą ofiarę śmiertelną tych działań” i zaapelował, by pamiętać o Barbarze Skrzypek.- Pamiętajmy o tym, że ta władza potrafi się posunąć bardzo daleko – dodał.

Zdaniem Kaczyńskiego przesłuchanie Mariusza Błaszczaka „będzie kolejnym aktem łamania prawa”. – Nie ma nawet najmniejszego punktu zaczepienia, najmniejszego pretekstu, by panu ministrowi Błaszczakowi stawiać jakiekolwiek zarzuty. Zrobił to, co do niego należało, jako do demokratycznego polityka. Po prostu ujawnił społeczeństwu plany tamtej strony, które były już zarchiwizowane. Miał pełne prawo je ujawnić, nie złamał żadnego przepisu – bronił byłego ministra.

Wkrótce więcej informacji.

Mariusz Błaszczak w prokuraturze. Ma usłyszeć zarzuty

Przesłuchanie polityka PiS dotyczy sprawy z lipca i września 2023 roku, jeszcze przed wyborami parlamentarnymi. Mariusz Błaszczak odtajnił, a następnie ujawnił fragmenty powstałego w 2011 roku planu użycia Sił Zbrojnych RP „Warta”, który dotyczył obrony przed potencjalnym atakiem Rosji.

Minister obrony narodowej w rządzie PiS stwierdził, że politycy Platformy Obywatelskiej za swoich rządów PO-PSL planowali obronę kraju na linii Wisły, co skutkowałoby oddaniem pod okupację połowy kraju.

Sejm uchylił Błaszczakowi immunitet 6 marca 2025 roku.

W piątek rano polityk w mediach społecznościowych zwrócił się do premiera Donalda Tuska i ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Zadeklarował, że „bez wahania zrobiłby to jeszcze raz”.

„Miałem nie tylko prawo, ale i obowiązek. Dzięki temu Polacy znają prawdę o tym jaki los szykowaliście mieszkańcom Wschodniej Polski. Dzięki temu już nikt nigdy nie wróci do takich planów. Prawda zwycięży” – napisał.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?

Udział
Exit mobile version