Oddziały radioinżynieryjne Sił Powietrznych Ukrainy wykryły w dniach 12-13 grudnia 287 rosyjskich ataków przeprowadzonych z powietrza. Użyto do nich 94 pociski rakietowe i 193 drony. Uderzono w obwodach: kijowskim, odeskim, czernihowskim, winnickim, iwanofrankowskim, lwowskim i tarnopolskim.
Zdecydowana większość działań okupanta wymierzona była w obiekty infrastruktury energetycznej i jak przekonuje w swojej analizie ISW – nie bez powodu.
Wojna w Ukrainie. Moskwa wywiera presję na Kijów i Zachód
Zdaniem badaczy Rosja próbuje „zamrozić” Ukrainę, uniemożliwiając dostawy energii cieplnej w kraju. Strategia ma na celu wywarcie wpływu na władze w Kijowie oraz w krajach zachodnich będących sojusznikami Ukrainy oraz zmuszenie ich do ustępstw na rzecz polityki prowadzonej przez Moskwę.
Ukraiński operator energetyczne DTEK przekazał, że jeden z rosyjskich ataków doprowadził do znacznych uszkodzeń elektrowni cieplnych (TPP). Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) poinformowała zaś, że z powodu działań Moskwy zmniejszono moc w pięciu z dziewięciu reaktorów znajdujących się na terytorium kontrolowanym przez ukraińskie władze.
Po masowych ostrzałach z ostatnich dwóch dni w większości Ukrainy odnotowano długie przerwy w dostawach prądu.
Ataki z 12 i 13 grudnia nie są pierwszymi skierowanymi w ukraińską infrastrukturę energetyczną. Wcześniej Rosjanie przeprowadzali je m.in. 16 i 17 czy 25 i 26 listopada. Tym razem zdecydowanie zwiększono jednak ich intensywność.
ISW: Uderzenia Rosji na infrastrukturę częścią większego planu
Jak wskazują analitycy z ISW, rosyjskie działania w ostatnich dniach mają jeszcze jeden cel. Ministerstwo Obrony Rosji wystosowało oświadczenie, w którym stwierdziło, że ostrzał jest odpowiedzią na użycie dostarczonego przez kraje zachodnie systemu rakietowego ATACMS, który został wykorzystany do ataku na Taganrog w obwodzie rostowskim.
Wiele wskazuje jednak na to, że narracja ta ma jedynie uspokoić część rosyjskiego społeczeństwa, które domagało się stanowczej reakcji na wydarzenia z 11 grudnia.
Zdaniem badaczy z ISW Kreml najprawdopodobniej planował uderzenie – mające być częścią większej strategii – już od dłuższego czasu. Atak miał miejsce zatem niezależnie od ukraińskich działań w obwodzie rostowskim.
Źródło: Ukraińska Prawda