„W obliczu całkowicie bezpodstawnych, politycznie motywowanych zarzutów przedstawionych przez przejętą nielegalnie prokuraturę, kierowaną przez powołanych bezprawnie nominatów Donalda Tuska, oświadczam że stosowanie do przepisu art. 105 ust. 4 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej zrzekam się immunitetu we wskazanym niżej zakresie” – napisał w piśmie skierowanym do marszałka Sejmu Mateusz Morawiecki.

Były premier stwierdził, że wszystkie decyzje podejmowane w czasie swojej kadencji podejmował celem „działania w zgodzie z Konstytucją RP i w interesie Rzeczypospolitej”.

Dokument trafił wieczorem do marszałka Sejmu Szymona Hołowni. 

Wkrótce więcej informacji.

„Dziś na biurko Marszałka Szymona Hołowni trafił kolejny wniosek dotyczący posła Mateusza Morawieckiego w związku ze sprawą tzw. wyborów kopertowych. Prokuratura pracuje rzetelnie, sumiennie i dokładnie. Ciąg dalszy nastąpi” – przekazał 16 stycznia w mediach społecznościowych prokurator generalny Adam Bodnar.

Według śledczych „ustalony w sprawie stan faktyczny stwarza prawdopodobieństwo, że Mateusz Morawiecki jako funkcjonariusz publiczny – Prezes Rady Ministrów (…) przekroczył swoje uprawnienia w ten sposób, że pomimo braku kompetencji wynikających z przepisów prawa oraz uzyskania negatywnych opinii prawnych, podjął działania mające na celu przygotowanie i przeprowadzenie wyborów na Prezydenta RP w dniu 10 maja 2020 r. w trybie wyłącznie korespondencyjnym”.

Mateusz Morawiecki: Chętnie zrzeknie się immunitetu

Do wniosku o uchylenie immunitetu odniósł się wkrótce później sam zainteresowany. „Falstart, panie Bodnar, kampanię wyborczą można prowadzić dopiero PO rejestracji komitetu” – napisał Mateusz Morawiecki.

W wywiadzie udzielonym Telewizji Republika były premier przekonywał, że „chętnie zrzeknie się immunitetu”. – Nie chcę się kryć za żadnym immunitetem – mówił.

Udział
Exit mobile version