Inwazja Rosji na Ukrainę 24 lutego 2022 roku doprowadziła do wstrzymania deportacji Rosjan, także ze względów praktycznych – jak wyjaśniło wówczas Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Niemiec. Jednak od ubiegłego roku kilka niemieckich krajów związkowych ponownie deportuje do Rosji – informują rozgłośnie WDR i NDR. 

Zobacz wideo Rosyjski pilot zaszarżował obok amerykańskiego F-16

Również niemieckie MSW potwierdziło, że liczba deportacji do Rosji w bieżącym roku do końca czerwca wyniosła już 24. Oprócz Bawarii i Nadrenii-Palatynatu w bieżącym roku deportacje do Rosji przeprowadziły także Hesja, Dolna Saksonia, Brandenburgia, Meklemburgia-Pomorze Przednie, Turyngia, Saksonia-Anhalt i Saksonia.

W całym poprzednim roku 2023 do Rosji deportowano zaledwie siedem osób. W 2021 roku, czyli przed rozpoczęciem przez Rosję pełnoskalowej wojny z Ukrainą, odbyło się łącznie 280 deportacji do Rosji, głównie lotami czarterowymi – wynika z danych niemieckiego MSW. 

Brakujące powiązania z Rosją

Chociaż wzrost liczby deportacji jest na razie umiarkowany, to jednak godny uwagi, gdyż w gruncie rzeczy między Niemcami a Rosją panuje obecnie zimna wojna – pisze portal Tagesschau. Do minimum zostały ograniczone również bezpośrednie kontakty między organami bezpieczeństwa obu państw. Jednocześnie niemiecki rząd i władze landowe wielokrotnie podkreślają, że chcą zwiększyć liczbę wydaleń w związku z wysokim poziomem nielegalnej migracji do Niemiec.

Jak podkreśla Tagesschau, w ostatnich latach w rzeczywistości deportacje do Rosji były trudne. Na przykład nie ma już bezpośrednich lotów rejsowych między Niemcami a Rosją. Ponadto resorty spraw wewnętrznych, np. Nadrenii-Palatynatu i Meklemburgii-Pomorza Przedniego twierdzą, że „rosyjska strona utrudnia” deportacje. 

Deportacje ciężkich przestępców

Jednak od początku tego roku Niemcy najwyraźniej podejmują większe wysiłki w celu deportacji i prawdopodobnie odnoszą sukcesy, przynajmniej w przypadku ciężkich przestępców – pisze Tagesschau, powołując się m.in. na opinię bawarskiego Urzędu ds. Migracji i Uchodźców. Wprawdzie do deportacji dochodzi jedynie w pojedynczych przypadkach i za zgodą rz±du w towarzystwie funkcjonariuszy policji, ale wyłącznie do lotniska kraju trzeciego. Stamtąd samolotem liniowym osoba deportowana leci dalej do Rosji. 

Z aktualnego poufnego raportu Ministerstwa Spraw Zagranicznych Niemiec dotyczącego sytuacji azylowej, do którego dotarły WDR i NDR, wynika, że deportacja lotem liniowym z kraju trzeciego do Rosji jest obecnie możliwa przy udziale personelu bezpieczeństwa danej linii lotniczej. Ale w ten sposób można deportować co najwyżej jedną osobę.

Przestępcy rekrutowani na front

Oprócz trudności w przeprowadzeniu deportacji do Rosji istnieje jeszcze inny powód, dla którego niemieckie władze do tej pory działały powściągliwie w tej kwestii – wskazuje Tagesschau. W celu pozyskania personelu na front w Ukrainie Rosja rekrutowała więźniów, co potępiła Organizacja Narodów Zjednoczonych. Również niemieckie władze obawiały się i nadal obawiają, że deportowani Rosjanie mogą zostać powołani do służby wojskowej i wysłani na front.

Jednak, jak pisze niemieckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, osoby z Rosji coraz częściej przedstawiają fałszywe dokumenty w postępowaniach azylowych w Niemczech. „W ostatnim czasie znacznie wzrosła liczba wezwań, wyroków i postanowień przedstawionych w postępowaniach azylowych, które okazały się fałszerstwami” – podaje MSZ.

Artykuł pochodzi z serwisu Deutsche Welle. 

Udział
Exit mobile version