O co chodzi: Kontrola NIK w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie ma się rozpocząć jeszcze w środę i może potrwać nawet kilka miesięcy. Ma ona dotyczyć wydatkowania środków publicznych. „Obejmie też cały proces inwestycyjno-budowlany, czyli planowanie, uzyskiwanie pozwoleń, samą budowę i odbiory. W związku z tym kontrolą objęty zostanie stołeczny ratusz” – podkreśla Radio ESKA.

Nieprawidłowości? Rozgłośnia podkreśla, że w ostatnich miesiącach do Najwyższej Izby Kontroli miało trafić kilka dokumentów, z których może wynikać, iż dochodziło do nieprawidłowości w kwestii wydatkowania środków publicznych.

Zobacz wideo Nawrocki pochwalił się, co robił w „apartamencie miłości”

„Koszmarek”: W październiku ubiegłego roku Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie powitało gości w nowo otwartej siedzibie na placu Defilad. Całkowity koszt inwestycji – który pokryło miasto – wyniósł blisko 700 mln złotych, choć początkowo miało to być nieco ponad 400 mln. Od początku placówka budziła kontrowersje, zwłaszcza jeśli chodzi o sam budynek. – Nie ma tu nic z nowoczesności. Po prostu koszmarek w centrum stolicy – komentował Witold Tumanowicz z Konfederacji. – Obrzydliwy, przeskalowany, bardzo drogi budynek, który zniszczył i tak fatalne centrum stolicy – mówił z kolei doradca prezydenta Błażej Poboży.

Czytaj także: Siemoniak wściekły na Olejnik. „Króciutko”, „ręce opadają” [KOMENTARZE].

Źródło: Radio ESKA

Udział
Exit mobile version