Michał Winiarski po porażce w Tauron Pucharze Polski. To był mocny cios – Siatkówka – Sport Wprost


Aluron CMC Warta Zawiercie – Asseco Resovia Rzeszów. To był zdecydowanie najlepiej zapowiadający się ćwierćfinał w grze o krajowe trofeum. Jurajscy Rycerze wrócili do grania po niedawnej obecności w dalekiej Brazylii, gdzie sięgnęli po brązowe krążki Klubowych Mistrzostw Świata. Niedosyt z wyprawy do Ameryki Południowej pozostał, podobnie zresztą, jak w przypadku starcia z Resovią.


Wicemistrzowie Polski i finaliści Ligi Mistrzów z sezonu 2024/25, przegrali bowiem na swoim terenie w trzech setach. Tym samym żegnając się z rozgrywkami PP.

Sensacja w Zawierciu. Asseco Resovia Rzeszów ograła Jurajskich Rycerzy


Choć wynik 3:0 może sugerować stosunkowo gładkie zwycięstwo po stronie Asseco Resovii, Marcin Janusz i spółka musieli się jednak sporo napocić, żeby wyszarpać wygraną na terenie zespołu trenera Michała Winiarskiego.


Set pierwszy? Pogoń gospodarzy właściwie od początku partii, do wyrównania i stanu 22:22. Rzeszowianie pokazali jednak siłę, wygrywając ostatecznie 25:22. W drugiej odsłonie było 21:17 dla wicemistrzów kraju, ale tego również faworyci starcia nie byli w stanie zamknąć, przegrywając ostatecznie na przewagi 25:27. I ostatni set meczu, w którym ponownie skończyło się na 25:27, choć Jurajscy Rycerze wrócili z wyniki 19:22, mając później 24:23 i szanse na przedłużenie spotkania.

– Przede wszystkim ten drugi set i duże nasze prowadzenie, a ostatecznie wypuszczenie tej partii z rąk, prowadziło dużo takiej nerwowości. Ale też Resovia zagrała pewniej. Natomiast ja nie mogę odmówić waleczności naszej drużynie. W każdym secie próbowaliśmy. Niestety nie wykorzystaliśmy swoich sytuacji i odpadamy z Pucharu Polski […] Ze względu na naszą nieobecność w Krakowie będziemy mieli teraz okres dziesięciu dni, żeby w końcu potrenować i w końcu coś popróbować, bo ostatni terminarz był dla nas trudny. To absolutnie nie jest tłumaczenie, bo my mieliśmy dzisiaj swoje szanse, ale trzeba oddać Resovii, że zagrała bardzo dobre spotkanie, na dużym ryzyku. Przede wszystkim w zagrywce i na piłce wysokiej. Mieliśmy duży problem, żeby ich złapać, grali bardzo dobrze w tym elemencie. Nam zabrakło chyba troszeczkę takiego ryzyka, ale też myślę, że płynność gry pojawia się wtedy, kiedy można… trochę potrenować. Puchar Polski się dla nas kończy i musimy wynieść z tego jak najwięcej czasu na trening. Gramy na dwóch frontach, zostały nam Liga Mistrzów i PlusLiga, dlatego tutaj musimy się przygotować – ocenił po wtorkowej porażce trener Winiarski.


Rzeszowianie zagrali naprawdę solidnie, a o zwycięstwie zadecydował tercet: Karol Butryn, Klemen Cebulj i Artur Szalpuk. Co ciekawe, na pozycję libero powrócił widziany ostatnio w głównej mierze w roli przyjmującego Paweł Zatorski. Zespół trenera Massimo Bottiego zagrał twardo, znając swoją wartość i wyszarpując bardzo cenny triumf, który może się okazać nie tylko ważny pod kątem Tauron Pucharu Polski, ale też całościowo – biorąc pod uwagę układ sił w krajowych rozgrywkach.


A kto zagra w półfinałach Tauron Pucharu Polski? Turniej finałowy zostanie rozegrany w dniach 10-11 stycznia w Krakowie. W pierwszym półfinale zmierzą się Bogdanka LUK Lublin z Indykpolem AZS Olsztyn (sobota, g. 14:45). Druga para to PGE Projekt Warszawa – Asseco Resovia Rzeszów (sobota, g. 18:00). Finał w niedzielę o g. 14:45.


Wiadomo już zatem na pewno, że krajowe trofeum będzie miało nowego zdobywcę – obrońców sprzed roku nie ma bowiem i tak właściwie nie było już w ćwierćfinałach. Mowa o JSW Jastrzębskim Węglu.

Udział
Exit mobile version