50-letni motocyklista zginął na miejscu. Wszystko wskazuje na to, że było to samobójstwo
50-letni motocyklista zginął w zderzeniu z samochodem ciężarowym. Według francuskich mediów wszystko wskazuje na to, że nie był to nieszczęśliwy wypadek, lecz samobójstwo. Mężczyzna wysłał bowiem wcześniej SMS-a do swojej byłej partnerki, w którym poinformował o chęci odebrania sobie życia.
Do tragicznego wypadku doszło w miejscowości Sénas na południu Francji. 50-letni motocyklista z dużą prędkością wyprzedził jadące przed nim samochody i zderzył się z jadącym w przeciwnym kierunku samochodem ciężarowym.
ZOBACZ: Bezwola: Motocyklistka uderzyła w drzewo. 17-latka zginęła na miejscu
Kierowca tira próbował uniknąć czołowego zderzenia, odbił w bok i wpadł do rowu. Nic to jednak nie dało. Motocykl wbił się w ciężarówkę. Kierujący nim mężczyzna zginął na miejscu.
Początkowo podejrzewano, że był to nieszczęśliwy wypadek. Wszystko zmieniło się, gdy żandarmi prowadzący sprawę odkryli w telefonie ofiary SMS-a, którego 50-latek wysłał chwilę wcześniej do swojej byłej partnerki.
Po rozstaniu kobieta unikała z nim kontaktu. W wiadomości mężczyzna groził, że popełni samobójstwo.
ZOBACZ: Łódzkie. Motocyklista zderzył się koniem. 30-latek zginął na miejscu
Śledczy podejrzewają więc, że 50-latek celowo spowodował wypadek.
Kierowca ciężarówki, któremu nic poważnego się nie stało, został przebadany na zawartość alkoholu i narkotyków w organizmie. Oba testy dały wynik negatywny.
dk/grz/ Polsatnews.pl
