W swoich poradach dla podróżnych niemieckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zwraca uwagę, że przy wjeździe lub wyjeździe z USA może dojść do „aresztowania, zatrzymania i deportacji”. Powodem mogą być „wcześniejsze wyroki skazujące w USA, fałszywe informacje o celu pobytu lub nawet niewielkie przekroczenie dozwolonego czasu pobytu”.
Niemiecki rząd traktuje ostatnie incydenty „bardzo poważnie”, powiedział w środę, 19 marca – rzecznik MSZ w Berlinie. W związku z tym zalecenia dotyczące podróży zostały dostosowane, szczególnie w odniesieniu do kontroli przy wjeździe. Rzecznik podkreślił jednak, że nie oznacza to ostrzeżenia dla podróżujących do USA.
Decyzja na granicy
Ponadto Ministerstwo Spraw Zagranicznych podkreśla teraz wyraźniej w swoich poradach dla podróżnych, że elektroniczne zezwolenie na wjazd (ESTA) lub wiza nie zawsze uprawniają posiadacza do wjazdu do USA, powiedział rzecznik.
– Ostateczna decyzja o tym, czy dana osoba może wjechać do USA, należy do amerykańskich władz granicznych – poinformował rzecznik i dodał: – Ale to żadna niespodzianka, tak samo jest w Niemczech.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Berlinie poinformowało ostatnio o trzech przypadkach, w których obywatele Niemiec nie mogli wjechać do USA. Zostali zatrzymani i przewiezieni do aresztu deportacyjnego. W poniedziałek rzecznik MSZ powiedział, że nie wyłonił się jeszcze „całkiem jasny obraz” przyczyn działań władz USA.
Niespodziewany areszt deportacyjny
Tygodnik „Der Spiegel” informował niedawno o zatrzymaniu 25-letniego Niemca na granicy amerykańsko-meksykańskiej. Mężczyzna miał być przetrzymywany w celi przez dwa dni, po czym został przetransportowany do aresztu deportacyjnego autobusem. Służby USA miały skuć mu ręce i stopy kajdankami, a brzuch opleść łańcuchem. Na ponad tydzień niespodziewanie aresztowany został także posiadający Zieloną Kartę i żyjący na stałe w Bostonie inny Niemiec.
(AFP, Spiegel/stef)
Tekst pochodzi z serwisu Deutsche Welle. Autorką jest Monika Stefanek.