Megalodony uderzają w ludzką wyobraźnie odkąd okazało się, że miliony lat temu pływały w naszych oceanach rekiny o wiele większe niż obecnie, największe w dziejach. O rozmiarach tych drapieżnych ryb krążyło wiele mitów.
Jak duży był megalodon? Od lat trwają spory
Przed laty badacz Bashford Dean określał ich długość na aż 25 metrów. To więcej niż w wypadku kaszalota i niejednego wieloryba. Tak ogromny rekin natychmiast podbił ludzkie wyobrażenia. Przedstawiano go jako morskiego drapieżnika wszechczasów, który bez problemu mógł polować nawet na wieloryby.
Tyle, że obliczenia Bashforda Deana powstały szacunkowo na podstawie budowy wielkich szczęk rekina. Okazało się , że były one nieproporcjonalnie zbudowane, a rozmiar szczęk niekoniecznie przekłada się na wielkość ryby.
Kenshu Shimada z Uniwersytetu DePaul określił te rozmiary na maksimum 15 metrów. To by znaczyło, że wcale nie górował on tak bardzo nad największym współczesnym rekinem, którym jest rekin wielorybi.
Megalodon nie przypominał żarłacza białego
Współcześnie są to żarłacze białe, które osiągają 7,2 metra. Przykłady z filmu „Szczęki” (pada tam teza, że ma niemal 8 metrów) po 11-metrowego giganta zaobserwowanego rzekomo w 1930 r. są kwestionowane.
Nie ma wątpliwości, że megalodon był większy, ale też nie był spokrewniony z żarłaczem białym. Dlatego jego dawną nazwę łacińską Carcharodon megalodon (żarłacz biały to Carcharodon carcharius) już zmieniono na Otodus megalodon.
Zdaniem badaczy z Uniwersytetu Kalifornijskiego długość 15 metrów w wypadku megalodona jest zaniżona. Ta ryba mogła przekraczać 20 metrów przy wadze ponad 90 ton. To znaczy, że miała jednak rozmiary wielorybów, takich jak kaszalot czy waleń grenlandzki.
Słusznie zatem uważamy go za największego rekina w dziejach, o imponujących rozmiarach i wielkich szczękach. Jego zęby robią wielkie wrażenie, to one zainspirowały wiele legend, łącznie z mitami o tym, że megalodony gdzieś tam przetrwały w głębinach oceanów.
Tak naprawdę żyły między 16 a 2,6 mln lat temu, w epoce miocenu i pliocenu. Przeszło 2 mln lat nie ma ich na świecie. Niewykluczone, że przegrały konkurencję z mniejszymi drapieżnikami mórz, może przodkami obecnych żarłaczy białych.
Zdaniem kalifornijskich badaczy ciało megalodona było ogromne, ale jednocześnie zaprojektowane tak, by zwierzę maksymalnie oszczędzało energię. Jego poruszanie się w wodzie przy tak dużych gabarytach wymagałoby ogromnej energii, o ile rekin nie rozwiązałby tego inaczej.
Ostatnie badania wskazują na to, że być może ciało megalodona nie było wcale potężne, korpulentne i masywne jak u żarłacza białego, ale wydłużone i smukłe jak u innych rekinów, takich jak żarłacz żółty.

Ten ostatni to gatunek osiągający do 3,5 metra długości, który zamieszkuje wody tropikalne i chętnie zagląda także do wód oblewających lasy namorzynowe, do estuariów rzek i podobnych akwenów. Nie stanowi dla niego problemu poruszanie się na granicy wód słonych i słodkich.
Ciało tej ryby jest smukłe i świetnie skonstruowane do sprawnego i energooszczędnego pływania. Ponadto ma dość wydłużone i szerokie płetwy piersiowe podobne do sterów. Nie jest tak szybki jak inne rekiny, ale bardzo efektywny w tym, co robi.
Żarłacz żółty to wzór dla megalodona
Żarłacz biały to rekin bardzo zwrotny, z ciałem przystosowanym do gwałtownych ataków na dużą zdobycz, np. uchatki czy słonie morskie, względnie delfiny i małe walenie. Jego budowa ciała z szerokim środkiem korpusu i mocnym zwężeniem ku ogonowi pozwala mu na zwrotność i mocne skręty w szybkim tempie, co jednak wymaga sporo energii.
Natomiast żarłacz żółty nie poluje w ten sposób. Pływa i patroluje spokojniej, jego ruchy są mniej gwałtowne, raczej płynne i bardzo energooszczędne. Do tego służy ich wrzecionowate ciało.
Jak czytamy w materiałach Uniwersytetu Kalifornijskiego, budowę ciała megalodona można porównać raczej właśnie do żarłacza żółtego. A skoro tak, to ten drapieżnik wyglądał być może o wiele smuklej niż ten masywny i morderczy rekin przedstawiany w popularnych filmach i mediach. Pływał i zachowywał się inaczej, nie był też tak szybki jak inne rekiny.
„Gigantyzm nie polega tylko na stawaniu się większym, ale o zmianach proporcji ciała, aby przetrwać w takiej skali” – czytamy w opracowaniu. Megalodon był zatem prawdopodobnie dłuższy niż myślimy, ale szczuplejszy, nie tak ciężki i inaczej zbudowany niż dotychczasowe wyobrażenia.