Nicola Zalewski w reprezentacji Polski jest pierwszoplanową postacią. Wielu ekspertów twierdzi, że to najlepszy piłkarz kadry w 2024 roku i trudno się z tym nie zgodzić. Zalewski wnosi dużo ożywienia do gry drużyny narodowej i to mimo faktu, że ma od dawna problem z regularną grą w klubie. W niedzielę wrócił do podstawowego składu AS Romy, ale nie będzie pojedynku z Interem wspominał najlepiej. Rzymianie przegrali, a wielu obwinia za porażkę właśnie Zalewskiego.

Włoski wygwizdali Zalewskiego

Po godzinie gry Inter zdobył jedyną bramkę w spotkaniu. Strzelcem gola był Lautaro Martinez. Wszystko zaczęło się od straty Zalewskiego na własnej połowie boiska. Piłkę przejął Davide Frattesi, a później wykończenie akcji dla Martineza było już tylko formalnością.

Kiedy w 72. minucie Zalewski schodził z boiska, to na stadionie rozległy się gwizdy. Niegdyś kochany wychowanek AS Romy obecnie ma już niestety inny status w stolicy Włoch. Kibice robili sobie spore nadzieje względem niego, a tymczasem Zalewski nie pierwszy raz zawiódł w barwach macierzystego klubu.

Włoskie media wprost o Zalewskim

Fatalny błąd polskiego piłkarza nie umknął oczywiście również uwadze włoskich mediów. Słynny dziennik „La Gazetta dello Sport” widział w nim najsłabszego zawodnika Romy na boisku. 22-latek otrzymał notę 5 w skali dziesięciopunktowej.

„Wydawał się żywy i pełen energii, przynajmniej w pierwszej połowie. Jednak w drugiej odsłonie pojawiła się rdza i tracił swoje atuty. Popełnił decydujący błąd przy utracie bramki. Został wygwizdany” – napisał dziennik „La Gazetta dello Sport”.

Pozostaje pytanie, co sztab szkoleniowy zdecyduje ws. Zalewskiego w kolejnych meczach. Trudno przypuszczać, by na stałe zatrzymał miejsce w podstawowym składzie.

Udział
Exit mobile version