Grecja opłakuje śmierć George’a Baldocka. Nie może dziwić, że dla wielu kibiców wiadomość o jego śmierci jest wstrząsem. Przed sezonem 2024/25 prawy obrońca przeniósł się z angielskiego Sheffield United do Panathinaikosu Ateny. Jeszcze w miniony weekend grał w spotkaniu ligowym z Olympiakosem Pireus (0:0).

Baldock znaleziony w basenie

Śmierć Baldocka niesie za sobą aurę tajemnicy. Piłkarza znaleziono martwego w przydomowym basenie i wciąż nie wiadomo, jaka była przyczyna zgonu. Greckie media twierdzą, iż na ciele reprezentanta Grecji nie było żadnych obrażeń, lecz trwa jeszcze oczywiście wyjaśnianie wszystkich okoliczności.

Baldock urodził się w Anglii, ale dzięki greckiemu pochodzeniu reprezentował ten kraj. W barwach mistrzów Europy z 2004 roku zaliczył 12 spotkań, debiutując dwa lata temu. Ostatni raz pojawił się na boisku jako reprezentant Grecji w finałach baraży o Euro 2024. Później stracił miejsce w drużynie narodowej i to nie mogło dziwić. Wówczas nie grał za wiele w Premier League w barwach Sheffield United.

Spore doświadczenie Baldocka

Wspominaliśmy powyżej o klubie z Sheffield. To z nim najbardziej jest kojarzony Baldock. Bronił jego barw w latach 2017-2024, wchodząc z nim do Premier League. W najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii wystąpił 83 razy. Gdy w poprzednim sezonie większość czasu spędził poza kadrą meczową, to zdał sobie sprawę, że musi poszukać gry w innym miejscu. I tak się stało, że trafił do Panathinaikosu. Na co dzień mieszkał na przedmieściach Aten.

W nowym klubie zdążył rozegrać cztery spotkania. Jego odejście jest wielką stratą. W czwartek Grecja zmierzy się z Anglią w Lidze Narodów. Można się spodziewać, iż ten pojedynek poprzedzi na Wembley minuta cisza ku pamięci zmarłego 31-latka.

Udział
Exit mobile version