Kancelaria Premiera przed godziną 19:00 w poniedziałek 26 sierpnia poinformowała, że „trwa nieformalne spotkanie Rady Ministrów z udziałem liderów koalicji”. Dołączono również zdjęcie przedstawiające między innymi Donalda Tuska, szefa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza, lidera Polski 2050 Szymona Hołownię, współprzewodniczącego Nowej Lewicy Włodzimierza Czarzastego oraz ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, wicepremiera, ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego i szefa KPRM Jana Grabca. 

Zobacz wideo Zalewski o sopockim festiwalu, Donaldzie Trumpie i rządach Tuska

Nieformalne posiedzenie z powodu zgrzytu w koalicji? „Reforma jest nie do przyjęcia”

Donald Tusk zapowiadał spotkanie liderów koalicji w piątek 23 sierpnia na Campusie Polska Przyszłości w Olsztynie. Tematem przewodnim ma być budżet na 2025 rok. – Naprawdę, my damy radę. Czasami się pospieramy, ale damy radę. Nie zawiodę was – zapewniał premier. 

Według doniesień portalu Money.pl ewentualna niezgoda w koalicji może wystąpić za sprawą PSL, który może odmówić poparcia reformy dochodów samorządowych. Pod koniec ubiegłego tygodnia ważny polityk z tego ugrupowania powiedział dziennikarzom, że „reforma w tym kształcie jest dla nich nie do przyjęcia”. Powodem ma być „stabilność dochodów mniejszych miejscowości”. W poniedziałek natomiast stwierdził, że „czekają na ostatnie potwierdzenie, ale wygląda na to, że samorządowcy akceptują” kształt reformy.

Co z reformą JST? „Władza oczekuje poparcia. Zastosowano swego rodzaju szantaż”

Zmiany mogą chcieć wprowadzić również posłowie z Polski 2050. Szef klubu Mirosław Suchoń przyznał w rozmowie z Money.pl, że niektórzy samorządowcy zwracają uwagę na niedociągnięcia w projekcie. Doniesienia o ewentualnych zmianach nie budzą natomiast entuzjazmu w Ministerstwie Finansów. – Dochody gmin wiejskich rosną dzięki reformie. Nie ma miejsca, czasu ani pieniędzy na targowanie się. Jest projekt zaakceptowany przez komisję wspólną – skomentował rozmówca portalu z resortu.

– Cała sprawa ma różne oblicza. Na pewno władza oczekuje wsparcia dla reformy. Wiadomo też, że w komisji jest więcej zwolenników nowej władzy, ale także wprost jej funkcjonariuszy, w związku z tym nie chcą się przeciwstawiać – powiedział Money.pl jeden z samorządowców biorących udział w pracach komisji. Jak zaznaczył, jego zdaniem „zastosowano swego rodzaju szantaż”. – Powiedziano nam, że jeżeli tego nie zaakceptujemy, to na 2025 r. będzie funkcjonowała obecna ustawa i w związku z tym dodatkowych pieniędzy nie będzie – poinformował.

Sejm zajmie się projektem ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego (JST) we wrześniu. Jak zaznaczyli dziennikarze portalu Money.pl, ewentualne wprowadzenie korekt może skomplikować prace nad ustawą. Ponadto takie działanie może wywrzeć wpływ na ustawę budżetową, nad którą prace ruszą najpóźniej do końca września. 

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.