Ołeksandr Usyk szykuje się do drugiej walki z Tysonem Fury. Podobnie jak w maju tego roku, tak i 21 grudnia (planowo) obaj wielcy pięściarze wagi ciężkiej zawalczą w Arabii Saudyjskiej. Pierwszą potyczkę wygrał Ukrainiec niejednogłośną decyzją sędziów. Z tego powodu kibice ostrzą sobie zęby na rewanż. Usyk, który od czasu wybuchu wojny w ojczyźnie często przebywa w Polsce, we wtorkowy wieczór został zatrzymany na lotnisku w Krakowie-Balicach.
Polskie służby reagują na sprawę mistrza świata w boksie
Sprawa szybko przybrała międzynarodowy rozgłos. W obronie rodaka stanął prezydent Wołodymyr Zełenski, który polecił zbadanie sprawy. Jak się okazuje zatrzymanie boksera nie trwało długo i miało mały związek z nim samym. Za głównego „winowajcę” całego zamieszania należy uznać kolegę Usyka, który według polskich służb przed lotem do Salonik zachowywał się niestosownie.
W rozmowie z portalem WP SportoweFakty major Jacek Michałowski z Karpackiego Oddziału Straży Granicznej wyjaśnił, że Usyk nie został zatrzymany, ale jedynie doprowadzony. Kajdanki zostały użyte wyłącznie w celach prewencyjnych, a po godzinie obaj panowie zostali wypuszczeni bez żadnych zarzutów. Z kolei country manager linii lotniczych Ryanair przesłała oświadczenie, w którym zdradziła, że towarzyszowi pięściarza odmówiono wejścia na pokład z powodu niestosownego zachowania.
„Pasażerowi podróżującemu z panem Usykiem słusznie odmówiono wejścia na pokład samolotu Buzz z Krakowa do Salonika przez agenta przy bramce na lotnisku ze względu na jego niegrzeczne zachowanie. Jego towarzysz podróży, pan Usyk, nie został zakazu, jednak zdecydował się nie wchodzić na pokład. Po zakończeniu boardingu agent wezwał pomoc, a przy pasażerach pojawili się funkcjonariusze służb” – przekazała Wójcik-Gołębiewska.
Promotor Ołeksandra Usyka żąda przeprosin
Do sprawy odniósł się także promotor ukraińskiego zawodnika. W długim wpisie na Instagramie Aleksander Krasiuk oskarża służby o nieprzyjemne zachowanie. Tłumaczy, że pracownicy lotniska wzięli kolegę Usyka za pijanego, odmawiając wstępu na pokład. Bokser miał stwierdzić, że w takim razie on nigdzie się nie wybiera (był już po kontroli ze względu na wykupioną tzw. „kolejkę priorytetową”). „W odpowiedzi policjanci zagrozili mu zatrzymaniem i zakuciem w kajdanki. Wtedy Usyk… wyciągnął ręce, a policjant założył mu kajdanki na nadgarstki” – pisze Krasiuk.
„Z całą pewnością można jednak stwierdzić, że Polacy w specyficzny sposób świętowali rocznicę zwycięstwa Usyka nad Głowackim w Gdańsku w 2016 r. Tak więc, dzięki Bogu, incydent się skończył. Czekamy na oficjalne przeprosiny i rekompensatę od Ryanair i polskich organów ścigania” – podsumowuje promotor Usyka żądając przeprosin.
Ołeksandr Usyk legitymuje się bilansem 22 zwycięstw (14 KO) i brakiem porażki na zawodowych ringach. Jest posiadaczem pasów WBA, WBC, WBO, IBO i IBF w wadze ciężkiej.