Do ataku doszło we wczesnych godzinach porannych, najprawdopodobniej przed godz. 7.
W mediach społecznościowych pojawiły się informacje o przynajmniej czterech eksplozjach. Jedna z nich została udokumentowana na nagraniu.
Na filmiku widzimy drona wielkości niedużego samolotu, który przelatuje nad miastem, a następnie rozbija się o jeden z budynków, doprowadzając do wybuchu.
Grozny. Kolejny atak dronów w stolicy Czeczenii
Z medialnych informacji wynika, że bezzałogowce uderzyły m.in. w siedzibę 2. Pułku Specjalnej Służby Patrolowej Policji i bazę jednostki sił specjalnych OMON.
Według doniesień pojawiających się na Telegramie jeden z dronów trafił też w bazę wojskową, której personel wysyłany jest do Ukrainy. Budynek znajduje się nieopodal dawnego szpitala.
W sieci mnożą się też informacje, że tuż przed tym, jak bezzałogowce dosięgnęły celów, słychać było huk wystrzałów. Prawdopodobnie doszło do prób zestrzelenia ich przez czeczeńskie służby.
Ataki w Czeczenii. Ramzan Kadyrow poprzysięga zemstę
Niedzielny atak jest już drugim przeprowadzonym w ostatnich dniach w Groznym. W nocy ze środy na czwartek doszło do eksplozji drona w koszarach imienia Achmata Kadyrowa.
Jeden z dronów eksplodował, doprowadzając do zniszczeń. Doszło do uszkodzenia dachu oraz okien budynku, służby gasiły też niewielki pożar. Jak relacjonował czeczeński wódz, czterech wartowników odniosło obrażenia.
Ramzan Kadyrow nie krył oburzenia, opisując ukraiński atak w mediach społecznościowych. „Rezerwa 84 tysięcy ochotników i bojowników z Republiki Czeczeńskiej jest gotowa ruszyć na linię frontu na pierwszy rozkaz” – podkreślił.
„Za tych czterech rannych zabijemy 400 ukraińskich żołnierzy” – groził czeczeński przywódca.
Źródła: RBC Ukraina, Ukrinform, Nexta