Referendum odnośnie pozostania lub opuszczenia Lewicy przez Razem odbyło się w dniach 11 i 12 października na wniosek partyjnych okręgów. 53,75 proc. działaczy opowiedziało się za wyjściem z klubu parlamentarnego i utworzeniem samodzielnego koła. Głosowanie miało charakter opiniodawczy, ale pokazuje, że w partii wyczuwalna jest potrzeba zmian.

Referendum w partii Razem. W rządzie czy poza Lewicą?

W referendum udział wzięło ponad 800 osób spośród około 3 tys. uprawnionych. Do wyboru były cztery opcje, nad którymi głosowano w dwóch turach. Członkowie ugrupowania mogli wybrać, czy wolą:

  1. Opuścić Koalicyjny Klub Parlamentarny Lewicy i utworzyć samodzielne koło parlamentarne.
  2. Pozostać w KKPL oraz w opozycji do rządu.
  3. Rozpocząć negocjacje w sprawie wejścia do rządu w ramach KKPL, a w przypadku niepowodzenia pozostać w KKPL.
  4. Rozpocząć negocjacje w sprawie wejścia do rządu w ramach KKPL, a w przypadku niepowodzenia opuścić KKPL i utworzyć samodzielne koło parlamentarne.

Najmniej głosów oddano na pozostanie w KKPL i opozycji do rządu. Na drugim miejscu znalazła się opcja z rozpoczęciem negocjacji nad ewentualnym wejściem do rządu. Jak pisze „Gazeta Wyborcza”, za tym kompromisem stoi frakcja Magdaleny Biejat. Stronnictwo Adriana Zandberga opowiada się przeciwko takim propozycjom.

Pod koniec października ważne decyzje w Razem

Podziały są więc całkiem silne i wyraźnie zarysowane. „Kluczowe będzie więc głosowanie nad zmianą przywództwa w partii, które ma się odbyć pod koniec października” – podsumowuje „GW” w tekście poświęconym przyszłości Razem.

W Koalicyjnym Klubie Parlamentarnym Lewicy znajduje się obecnie 26 posłów. 8 z nich to przedstawiciele partii Razem. Partie klubu Lewicy – oprócz Razem – zdecydowały się na współtworzenie rządu.

Udział
Exit mobile version