Jeden z francuskich kierowców naraził na poważne niebezpieczeństwo przechodniów oraz wykonujących swoje obowiązki policjantów. Akcja miała miejsce w sobotę przed godz. 6 rano w Paryżu.
Wszystko zaczęło się od niezastosowania się do poleceń funkcjonariuszy. Mężczyzna nie zatrzymał swojego samochodu do rutynowej kontroli. Następnie uciekając, miał przejechać na czerwonym świetle – podała agencja AFP.
Paryż. Pościg ulicami stolicy. Policjanci wśród rannych
To zapoczątkowało pościg, który trwał kilka kilometrów i zakończył się w sąsiedniej 15. dzielnicy Paryża. Do akcji wysłano trzy radiowozy.
Pościg zakończył się dzięki niefrasobliwości uciekającego, który uderzył w słup sygnalizacji świetlnej. Okazało się, że w środku było również trzech pasażerów. Wszyscy czworo odnieśli niegroźne obrażenia.
Niestety ranni znaleźli się także po stronie policyjnej. „Trzy ścigające radiowozy zderzyły się z jego (uciekającego – red.) samochodem” – podała francuska prokuratura. Poszkodowanych zostało 10 policjantów. Przewieziono ich do szpitala, gdzie przeszli rutynowe badania.
Francja. Niebezpieczny pościg. Doszło do karambolu
Podziękowania za ofiarną służbę na rzecz utrzymania porządku i bezpieczeństwa publicznego złożył na ręce 10 funkcjonariuszy szef paryskiej policji Laurent Nunez.
Reprezentująca policjantów organizacja Unsa Police załączyła w sieci zdjęcie z karambolu czterech samochodów. Kierowca „naraził na niebezpieczeństwo utraty życia naszych kolegów i wszystkie napotkane osoby” – podkreślono.