Piotr Zieliński przed sezonem zmienił Napoli na Inter Mediolan. Polak po ośmiu latach opuścił ekipę spod Wezuwiusza. Początek miał trudny, bo w pierwszej kolejce włoskiej Serie A przeciwko FC Genoa nie wystąpił z powodu urazu. W kolejnych dwóch potyczkach z Lecce i Atalantą nie zagrał nawet minuty.
Ocena debiutu Piotra Zielińskiego
Na debiut Piotra Zielińskiego trzeba było czekać dopiero do czwartej kolejki. 15 września Inter Mediolan zremisował z Monzą, a na boisku zameldował się w drugiej połowie. Trener Inzaghi dał mu 34 minuty na pokazanie się.
Ten występ na łamach Super Expressu skomentował były kadrowicz Piotr Czachowski. Jego zdaniem na pełną ocenę trzeba jeszcze trochę poczekać. – Przewidziałem jego debiut z Monzą. Pojawił się na boisku w drugiej połowie, dostał 34 minuty, ale to za mało, aby sprawiedliwie go ocenić. Starał się, ale jego próby strzałów były blokowane.
– Wydaje się, że to najpoważniejsze wyzwanie w jego karierze. Musi być cierpliwy i przetrwać ten początek w nowych barwach. Trener Inzaghi, chcąc dobrze wystartować, zaufał swoim ludziom, z którymi zdobył mistrzostwo Włoch. Dysponuje wyrównaną kadrą, ze wspaniałą linią pomocy. On ma plan na ten zespół. Ma piłkarzy, na których stawia. Będzie nimi grał do momentu załamania, czy urazu któregoś z graczy. Dlatego tak trudno Zielińskiemu wskoczyć do pierwszego składu – dodał.
Ekspert: Piotr Zieliński musi czekać
Na pytanie o rolę, jaką może odgrywać Piotr Zieliński w Interze Mediolan, Piotr Czachowski zauważył, że szkoleniowiec widzi go bliżej lewej strony w środku pola. – Będzie go do tego przygotowywał. Włoski szkoleniowiec, jak coś sobie wymyśli, to się tego trzyma. Będzie realizował to krok po kroku – kontynuował.
– Potrafi uwolnić potencjał z gracza, aby ten dawał drużynie, to czego on oczekuje. Pod tym względem nie ma z nim żartów. To piłkarz musi się dostosować. Ale Zieliński poradzi sobie – podkreślił.
Zdaniem eksperta Piotr Zieliński musi uzbroić się w cierpliwość i wykorzystać swoją szansę, jak już ją otrzyma. – Musi czekać na szansę, a jak ją dostanie, to swoją obecność na boisku powinien zaznaczyć z przytupem. Najlepiej w postaci gola czy asysty, które przełożą się na wygraną. Niech trener Inzaghi widzi, że daje jakość drużynie. Na pewno nie może schodzić poniżej swojego poziomu – zakończył.