
Zaopatrzeni w archiwalne gazety Piotr Witwicki i Marcin Fijołek w sylwestrowo-noworocznym odcinku „Politycznego WF-u” sprawdzili, jak bardzo polska polityka zmieniła się przez ostatnie 20-30, a nawet 40 lat. Odnaleźli rozmowę z Romanem Giertychem dla „Gazety Wyborczej”, w którym tłumaczył, jak rozumie kwestie związane z antysemityzmem czy prasową potyczkę Tomasza Lisa z Bronisławem Wildsteinem, gdzie przerzucali się oni argumentami – w stylu nieco jak z dziecięcej piaskownicy – kto jest funkcjonariuszem jakiej partii.
Przegląd archiwalnych wywiadów i artykułów znajdziesz w nowym odcinku podcastu commentary Interii. W artykule przytoczymy fragmenty rozmów z Lechem Kaczyńskim (przeprowadzonej niedługo przed katastrofą w Smoleńsku) oraz Donaldem Tuskiem, liczącej już dwie dekady, a więc powstałej zanim lider ówczesnej Platformy Obywatelskiej pierwszy raz zasiadł w fotelu premiera.
Zobacz nowy odcinek „Politycznego WF-u”!
Ciąg dalszy artykułu pod wideo
Lech Kaczyński o Donaldzie Tusku: Nie chciałbym go nie doceniać
Marcin Fijołek zwrócił uwagę w „Politycznym WF-ie”, iż „dużo rozmawiamy i będziemy rozmawiać w przyszłym roku o tej szorstkiej kohabitacji między prezydentem a premierem” – a więc Karolem Nawrockim i wspomnianym Donaldem Tuskiem.
Prowadzący „Graffiti” w Polsat News zerknął do przytoczonego wywiadu z Lechem Kaczyńskim, który przeprowadził Łukasz Warzecha. Wyczytać można z niego, jak głowa państwa „na koniec swojej misji politycznej – choć wtedy nie wiedział przecież, że to koniec – podsumowuje trudną kohabitację z Donaldem Tuskiem – tę samą, w którą wchodzi Karol Nawrocki”.
– Po pierwsze, Lech Kaczyński mówi tak: „Nie chciałbym nie doceniać Donalda Tuska. Uważam, że on bardzo przewyższa w sensie intelektualnym swoich kolegów z Platformy Obywatelskiej, ale to nie oznacza, że oni by mu dali rządzić” – tam w kontekście jeszcze szerszym mówi. Natomiast wprost pytany, jak powinna wyglądać normalna kohabitacja, odpowiada: „Premier przychodzi do prezydenta z projektem ustawy i mówi: 'Wiem, że ta ustawa ci nie odpowiada, ale my zrobimy w niej dwie zmiany, jakich sobie zażyczysz i wtedy może ją podpiszesz'”.
Lech Kaczyński kontynuował: „Uzgadnia się nominacje ambasadorów: dwóch według życzenia premiera, w zamian dwóch według preferencji prezydenta. Podobnie jest z nominacjami generalskimi. Takie działania są normalnym elementem polityki, a nie żadnym targiem i w najmniejszym stopniu nie naruszają prawa”.
Karol Nawrocki idzie śladem Lecha Kaczyńskiego?
Według Marcina Fijołka „już wtedy prezydent Kaczyński wyznaczył trochę reguły gry„.
– Karol Nawrocki częściowo w nie wchodzi pod tytułem: „Pokaż mi, premierze, ustawę, to się nad nią zastanowię wcześniej”, chociaż wydaje mi się, że to myśl nie do zrealizowania, by prezydent na preetapie był już konsultowany. Przez te 20 lat nie nakreśliliśmy sobie reguł, nawet bardzo roboczych. Gdy tylko pojawiają się prezydent i premier z innych partii, wchodzimy w te same problemy – podkreślił w podcaście.
Z kolei Piotr Witwicki, redaktor naczelny Interii, przytoczył wypowiedzi Donalda Tuska wydrukowane w nieistniejącym już konserwatywnym piśmie „Ozon”, na czele którego stał Janusz Palikot. Wywiad z – wtedy przyszłym, a dziś przeszłym oraz teraźniejszym – szefem rządu przeprowadzili Alina Białkowska i Grzegorz Górny.
– Pierwszy cytat: „Liberalizm nie ma nic wspólnego z paradami gejów. John Stuart Mill przewracałby się w grobie, gdyby wiedział, że liberalizm jest używany jako legitymacja dla takich zachowań”. Cała ta rozmowa jest o tyle ciekawa, że Donald Tusk jest tu jeszcze człowiekiem, który nie wstydzi się słowa „liberalizm” – zaznaczył Piotr Witwicki.
Jak dodał Witwicki, pod liberalizmem Donald Tusk w tym wywiadzie „chyba się podpisuje, tak bym wnioskował, ponieważ nigdzie nie zaprzecza„. – Ale widać też tu miłe złego początki, albo dobrego, jak kto woli i co lubi – zauważył.
Donald Tusk o PiS w wywiadzie z 2006 roku. Nawiązał do Boga
Otóż lider Platformy zagajony, czy trzeba właściwie zdefiniować, co to jest liberalizm, tłumaczy, iż „istotniejszym problemem w Polsce jest to, że tak wielu polityków chce być antyliberałami”.
– Następna bardzo ważna myśl Donalda Tuska: on nie tyle chce reprezentować liberalizm, tylko walczyć z tymi, którzy są antyliberałami – nadmienił redaktor naczelny Interii.
I zacytował jeszcze jeden fragment z wywiadu z „Ozonu”, gdzie pojawia się wątek Prawa i Sprawiedliwości: „Zbyt łatwo przypisuje się wolności odpowiedzialność za łamanie norm moralnych czy niezdolność do działania. Myślenie polityczne PiS jest miejscami wierną kalką takiego widzenia świata, dlatego boję się, by polską świadomością nie zawładnęło przekonanie, że jeśli chcesz być dobrym Polakiem, chcesz skutecznie przeciwdziałać demoralizacji, pokazywać światu, że wierzysz w Boga, musisz być przeciw wolności”.
Donald Tusk wspomniał jeszcze, iż „historia pokazuje, że władza, która definiuje się jako przeciwna wolności, zawsze prowadzi narody do wielkich nieszczęść”. – To ostatnie zdanie, myślę, że Donald Tusk mógłby wypowiedzieć i dzisiaj – podsumował Piotr Witwicki.

