Robert Biedroń odniósł się też do pomysłów na start opozycji w tegorocznych wyborach parlamentarnych. Piotr Witwicki zapytał europosła, czy przewiduje start opozycyjnych partii razem, czy np. bez Platformy Obywatelskiej.
– Wszystkie scenariusze są na stole – powiedział Biedroń. – Do tanga trzeba czworga i ta czwórka powinna współpracować – uznał eurodeputowany. Dodał, ze wciąż są partie, które „nie chcą się jasno określić”.
ZOBACZ: Janusz Kowalski przedstawił trzy warunki zwycięstwa w wyborach. „Gryźć ziemię”
W kontekście wyborów Biedroń stwierdził, że '”gra jest poważna”. – Jest to gra o pokonanie PiS-u. Ich rządy to katastrofa dla Polski i izolacja na arenie międzynarodowej – powiedział. Na komentarz, że w ten sposób polityk oceniał także rządy PO, Biedroń odparł: „Ja nie jestem liberałem”. – Z mojej perspektywy, to co robiła Platforma Obywatelska też było bardzo trudne, ale poszli po rozum do głowy. Lewica jest po to, by pilnować PO – podkreślił.
Na pytanie, czy Platforma Obywatelska wspierała jakiś projekt ustawy zgłoszony przez Lewicę, Biedroń odpowiedział: „Rzadko”.
Zmiany w kodeksie wyborczym
Europoseł został zapytany o zmiany w ustawie o kodeksie wyborczym. – To bardzo niebezpieczna gra Kaczyńskiego. Tymi zmianami będzie miał narzędzie, by podważać wynik wyborów – skomentował Biedroń.
– Kilka lat temu Kaczyński próbował już podważać wynik wyborów – powiedział europoseł. – Te zmiany są forsowane, bo czują, że przegrają te wybory – dodał.
Biedroń stwierdził, że w przypadku przegranej PiS w wyborach Jarosław Kaczyński „jest w stanie zrobić to, co zrobili” były prezydent Brazylii Jair Bolsonaro, czy były przywódca USA Donald Trump. – Wyprowadzi ludzi na ulicę, ponieważ nie będzie się zgadzał z demokratycznym wyborem – powiedział eurodeputowany. – To jego ostatnia biologiczna szansa, by przedłużyć swoje rządy – dodał.
WIDEO: Robert Biedroń w programie „Gość Wydarzeń”
Biedroń o zakazie spowiedzi dla dzieci
– W świetle tego, co pokazuje mapa pedofilii i historie opowiadane w filmie braci Sekielskich, gdzie księża za pomocą spowiedzi manipulowali dziećmi, by doprowadzić do nadużyć seksualnych, musimy się zastanowić, czy księża powinni być wyjęci spod kontroli społecznej i prawnej, jeśli chodzi o spowiedź – tak z kolei Biedroń wyjaśniał pomysł wprowadzenia zakazu spowiedzi dla dzieci.
ZOBACZ: „Debata Dnia”: Dariusz Klimczak krytycznie o stanowisku Tuska
Zapytany, co w przypadku, gdy dziecko chce iść do spowiedzi, Biedroń zaproponował „formułę spowiedzi powszechnej” dla najmłodszych. – Dziecko nie jest przygotowane na rozmowę z nieznanym człowiekiem – argumentował.
– Najmłodsi nie rozmawiają o rzeczach intymnych, o swoich grzechach, o których się nie rozmawia, jeśli się nie ufa danej osobie – podkreślił europoseł. – Dziecko, jeżeli chce, o takich rzeczach rozmawia z rodzicem, a nie z obcym mężczyzną, który często nadużywa swojej władzy, także jeśli chodzi o przemoc seksualną – dodał.
msm/ac/polsatnews.pl