Jacek Sasin przypomniał, że gaz z Rosji stanowi „nieco ponad połowę” tego surowca używanego w Polsce. – Jest też nasze wydobycie, a także sprowadzamy gaz skroplony przez gazoport w Świnoujściu – przypomniał.
Zdaniem wicepremiera i ministra aktywów państwowych potencjalne problemy z napełnieniem magazynów gazowych to jednak „pięta achillesowa” zachodniej Europy.
ZOBACZ: Ustawa o obronie ojczyzny. We wtorek rząd zajmie się projektem
– Ona nie zrobiła niczego, aby się uniezależnić od gazu rosyjskiego, nie mają alternatywnych rozwiązań. Niemcy są w gorszej sytuacji niż Polska, bo przez lata budowano Nord Stream 2 jako kolejny element uzależnienia Europy – ocenił Sasin.
Jak dodał, „nasi partnerzy za Zachodzie pozostawali głusi”, gdy Polska ostrzegała przed możliwym szantażem gazowym ze strony Rosji, ale „teraz jest zmiana”. – Mam nadzieję, że to nie jest tylko chwilowa refleksja – powiedział.
WIDEO: Sasin: nie będzie nowych kontraktów gazowych z Rosją
Sasin: nie będzie nowych kontraktów gazowych z Rosją
Jacek Sasin podkreślił, że Rosja nie może przestać sprzedawać surowców, bo wówczas zbankrutowałaby. Zapewnił, iż do końca 2022 roku Polska uniezależni się od dostaw rosyjskiego gazu.
– Kończy się kontrakt jamalski, nie przewidujemy podpisania kolejnych. Uruchamiamy Baltic Pipe, czyli gazociąg łączący z Norwegią. Ponadto PGNIG zainwestowało ogromne pieniądze na zakup złóż w Norwegii – wyliczał w Polsat News.
Zapytany przez Bogdana Rymanowskiego, czy w najbliższym czasie ceny gazu spadną, odparł: – Mógłbym być bogaczem, gdybym znał odpowiedź na to pytanie.
– Cena gazu jest sztuczna, nie powinna się utrzymywać na takim poziomie, ale jest ona manipulacją. Ponadto ciągle się waha; w ciągu doby potrafi zmienić się o 1000 proc. w stosunku rok do roku – podał.
ZOBACZ: Groźba wojny Rosji z Ukrainą. Doradca prezydenta USA: Putin planuje skrajnie brutalną inwazję
Nawiązał też do „proroczych słów” prezydenta Lecha Kaczyńskiego, wygłoszonych w 2008 roku na wiecu w stolicy Gruzji – Tbilisi. – Europa i świat nie chciały ich słuchać, ale lepiej późno niż wcale. Agresywna polityka Rosji nie dotyczy tylko Ukrainy, dlatego tak ważne są m.in. rozbudowa sił zbrojnych – ocenił.
Więcej pieniędzy na polską armię? Sasin nie wyklucza
Na pytanie, czy Polska w przyszłości zacznie przeznaczać na armię 5 proc. swojego PKB, a nie 2 proc., jak obecnie, odpowiedział, iż „być może” tak się stanie, bo inne wyzwania „staną się mniej aktualne”.
– Czuję niepokój o to, co wydarzy się w Europie. Jako historyk odczytuję paralele – one są niepokojące, podobne do tych poprzedzających II wojnę światową. Nie oznacza to, że dojdzie do takiej hekatomby, ale Europa stała się bardziej niebezpieczna – stwierdził polityk.
W jego ocenie, „nie należy wykluczać, że dojdzie do agresji na dużą skalę”, a zapowiedź uznania przez Rosję niepodległości tzw. republik ludowych na wschodzie Ukrainy najprawdopodobniej nie będzie końcem konfliktu.
ZOBACZ: Ryszard Terlecki o Zbigniewie Ziobrze: efekty pracy ministra skromne
W kontekście wysokich rachunków za gaz, otrzymywanych przez przedsiębiorców, Sasin przypomniał, że europejskie prawo i wyrok TSUE zabraniają taryfowania podmiotów gospodarczych „w imię równej konkurencji” w całej UE.
Wicepremier Sasin przeprasza za przerwy w dostawach prądu
Bogdan Rymanowski zapytał też, czy Polskę będą paraliżować blackouty, czyli braki w dostawach prądu, dotykające tysięcy ludzi i mające długoterminowy charakter. Sasin wyjaśnił, że takich zdarzeń nie będzie, „bo to sytuacja, w której wyłączenia energii są systemowe”.
– Część bloków węglowych (w elektrowniach – red.) jest przestarzała. Zleciłem analizę, o ile możemy przedłużyć ich funkcjonowanie. To nie znaczy, że mamy jakieś systemowe zagrożenie, aby wyprodukować potrzebną ilość energii – zadeklarował wicepremier.
Jak stwierdził, w ostatnich kilkunastu tygodniach „Polska eksportowała energię do Niemiec czy Skandynawii”. Mówił też o skutkach niedawnych wichur, jakie przetoczyły się przez nasz kraj, powodując m.in. uszkodzenia w infrastrukturze energetycznej.
ZOBACZ: Nieoficjalnie: Władimir Putin uzna niepodległość separatystycznych republik na Ukrainie
– Reagujemy szybko, ale pragnę przeprosić wszystkich, którzy mieli przerwy w dostawach prądu. Spółki robią, co mogą, aby usuwać awarie i tak też będzie w przyszłości – zapewnił Jacek Sasin.
Kto nowym ministrem finansów? Sasin potwierdza: propozycję otrzymała prezes ZUS
Prowadzący zapytał również wicepremiera, czy zna nazwisko nowego ministra finansów, który przejmie dowództwo nad resortem po Tadeuszu Kościńskim.
– Jedyną osobą, która dostała propozycję, aby zostać ministrem, jest prezes ZUS Gertruda Uścińska. Nie wiem, czy można to nazwać „odmową”, sprawa jest w zawieszeniu. Żaden kolega z rządu, ani ja, nie otrzymaliśmy takiej propozycji – mówił.
ZOBACZ: Ministerstwo Finansów. Odchodzi dyrektor generalna. To bliska współpracowniczka Morawieckiego
Odniósł się też do błędów, jakie wynikły przy wdrażaniu Polskiego Ładu. – Nie potwierdzam, aby koncepcje reformy wychodziły „z Nowogrodzkiej”. Byłem uczestnikiem posiedzenia władz PiS, na którym prezentowano założenia Polskiego Ładu i robiła to kancelaria premiera – przekazał.
Przyznał, iż kwestia błędów „to politycznie wina partii rządzącej”. – Być może ze strony władz PiS padały wskazówki natury ogólnej, jaka ma być ta reforma. Ona idzie w dobrym kierunku – podsumował Jacek Sasin.
Poprzednie odcinki „Gościa Wydarzeń” można obejrzeć tutaj.
wka/ml/Polsat News, Polsatnews.pl