Emmanuel Macron miał przekonać Władimira Putina do deeskalacji napięcia przy granicy z Ukrainą. Przełom – jak zapowiadał Kreml – jednak nie nastąpił, a prezydent Francji odleciał z Moskwy do Kijowa praktycznie „z niczym” – ocenia poniedziałkowe wydarzenie rosyjska niezależna prasa. „W Moskwie Macron chciał osobiście rozmawiać z Putinem, by móc odczytać jego 'język ciała’, ale prezydenci usiedli przy takim stole, że dzieliło ich co najmniej osiem metrów, a z takiej odległości było to trudne – ironizuje w obszernej publikacji „Nowaja Gazieta”.
CZYTAJ WIĘCEJ: RAPORT – ROSJA – UKRAINA. SYTUACJA NA GRANICY I PRZYCZYNY KONFLIKTU
Poniedziałkowa misja prezydenta Francji w stolicy Rosji już wcześniej została uznana za „bardzo ryzykowną”, w kwietniu we Francji odbędzie się pierwsza tura wyborów prezydenckich, niepowodzenie rozmów z Władimirem Putinem zostałoby więc odebrane jako porażka Macrona na kierunku międzynarodowym – pisze „Nowaja Gazieta”.
Emmanuel Macron i Władimir Putin. Spotkanie na Kremlu kremlin.ru
Emmanuel Macron mógł porozmawiać z Władimirem Putin przy użyciu łącza wideo, chciał jednak – jak stwierdził we wcześniejszej rozmowie z francuską telewizją BFMTV – osobiście przyjechać do Moskwy, by ocenić „język ciała” Putina, a także „spontaniczność jego reakcji”.
Putin podczas spotkania z MacronemPAP/EPA/KREMLIN POOL
„Prezydenci jednak usiedli przy takim stole, że dzieliło ich co najmniej osiem metrów, a z takiej odległości odczytywanie 'języka ciała’ było trudne” – podkreśliła z ironią „Nowaja Gazieta”. Jej zdaniem „nawet gdyby Putin naprawdę chciał przestać wywierać presję na Ukrainę i zachodnich partnerów”, to Macron nie mógłby zaoferować władzom na Kremlu nic poza propozycjami (dotyczącymi tak zwanych gwarancji bezpieczeństwa – red.), które Stany Zjednoczone i NATO już przekazały władzom rosyjskim pod koniec stycznia.
Pięć godzin rozmów
Rozmowy przywódców za zamkniętymi drzwiami trwały ponad pięć godzin i koncentrowały się – jak przypuszcza rosyjska prasa – wokół napiętej sytuacji przy granicach z Ukrainą, gdzie Rosja rozmieściła ponad sto tysięcy żołnierzy. Po wyjściu do dziennikarzy Putin podkreślił tradycyjnie, że postulaty Rosji dotyczące „gwarancji bezpieczeństwa” zostały zignorowane, skrytykował politykę „otwartych drzwi NATO”. Podkreślił ponadto, że Kreml „nie może zignorować tego, iż w strategii wojskowej NATO z 2019 roku Rosja została wymieniona jako główne zagrożenie dla bezpieczeństwa”.
„Później Putin przeszedł do opowieści o 'niechęci władz Kijowa’ do wypełnienia zobowiązań wynikających z porozumień mińskich w sprawie uregulowania konfliktu w Donbasie w formacie normandzkim” – przypomniała „Nowaja Gazieta”.
Macron podczas rozmowy z PutinemPAP/EPA/KREMLIN POOL
Macron ze swojej strony dowodził, że „polityka otwartych drzwi NATO jest ważna dla takich państw, jak Szwecja i Finlandia”, podkreślił również, że „konieczna jest szybka praca, by uniknąć eskalacji”. – Następne dni będą decydujące – powiedział prezydent Francji.
Próba „przekazania punktu widzenia Europy”
Na łamach gazety „Wiedomosti” rosyjski politolog Paweł Timofiejew podkreślił, że wizyta prezydenta Francja była „przynajmniej próbą przekazania Rosji europejskiego punktu widzenia i zasugerowania, co Europa może zrobić”. – Unia Europejska musi rozwiązać konflikt z Ukrainą na jej wschodnich granicach. Bez tego Wspólnota nie może pretendować do roli prawdziwego gracza i centrum władzy, aby zrównoważyć wpływy amerykańskie i chińskie – podkreślił Timofiejew.
Według analityka Macron jechał do Moskwy nie tylko jako prezydent Francji, ale także jako przewodniczący prezydencji UE. – W 2008 roku, kiedy Nicolas Sarkozy odwiedził Moskwę w związku z konfliktem Gruzji z separatystyczną Osetią Południową (którą poparła Rosja – red.), przewodniczącym Wspólnoty była również Francja – przypomniał.
„Nowaja Gazieta”, „Wiedomosti”
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/KREMLIN POOL