Oświadczenie części sędziów Sądu Najwyższego to wyraz odpowiedzialności. Nie chcą przykładać ręki do tego, że podatnicy będą musieli płacić – ocenił w TVN24 Bartłomiej Przymusiński z Iustitii.
W poniedziałek sędziowie zaliczani do grupy tak zwanych „starych” sędziów Sądu Najwyższego oświadczyli, że istnieją prawne przeszkody, które uniemożliwiają im podjęcie spraw z udziałem sędziów, powołanych przez nową upolitycznioną Krajową Radę Sądownictwa. „Sędzia nie może świadomie naruszać prawa obywateli do sądu i narażać Państwa Polskiego na obowiązek wypłacania wysokich odszkodowań” – napisali.
Przymusiński: to wyraz odpowiedzialności sędziów
Oświadczenie sędziów komentował we wtorek w TVN24 Bartłomiej Przymusiński z sędziowskiego stowarzyszenia Iustitia.
– To oczywista konsekwencja tego, co zafundowała nam władza. KRS, która została upolityczniona i która wskazała do Sądu Najwyższego już kilkadziesiąt osób, tak zwanych neosędziów, którzy nie powinni tam nigdy zasiadać – mówił.
Przypominał, że „jesteśmy już po kilku wyrokach trybunału w Strasburgu (TSUE – red.), który stwierdził, że orzeczenia wydawane z udziałem takich neosędziów w SN powodują odpowiedzialność państwa polskiego za naruszenie praw człowieka”.
– To, że sędziowie, którzy są prawidłowo powołani, nie chcą przykładać ręki do tego, że Polscy podatnicy będą musieli płacić za wydawane orzeczenia, jest wyrazem odpowiedzialności tych osób – stwierdził Przymusiński.
Jego zdaniem oświadczenie to „pokazuje, w jakim miejscu się teraz znajdujemy”. – Widzimy listę 30 osób, a w Sądzie Najwyższym zasiada około 100. To oznacza, że 70 osób nie widzi w tym problemu – wskazał.
Źródło zdjęcia głównego: tvn24