Od 2018 roku Jakub Kwieciński i Dawid Mycek walczą o zalegalizowanie w Polsce aktu ich małżeństwa, które zostało zawarte na portugalskiej Maderze. Transkrypcji odmówił urząd stanu cywilnego, urząd wojewódzki, do którego złożyli skargę, i Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, do którego się odwołali. Para szuka sprawiedliwości w Naczelnym Sądzie Administracyjnym, ale wcześniej do sprawy włączyła się Prokuratura Regionalna w Warszawie. Śledczy wnoszą do sądu o oddalenie kasacji i wskazują, że małżeństwo osób tej samej płci w polskim systemie prawnym jest niemożliwe.
Małżeństwo zawarli na Maderze 9 czerwca 2017 roku. Jakub w rozmowie z tvn24.pl opowiada, że było to możliwe dzięki wsparciu Polki walczącej o równouprawnienie. – Pomogła nam bezinteresownie. Dzięki niej udało się wszystko sprawnie załatwić – podkreśla.
Dawid dodaje, że w 2018 roku rozpoczęła się batalia o uznanie w Polsce aktu małżeństwa. Walka właśnie wchodzi w decydującą fazę – Naczelny Sąd Administracyjny ma stwierdzić, czy urząd stanu cywilnego słusznie odmówił im transkrypcji, czyli rejestracji w Polsce małżeństwa zawartego za granicą. Miesiąc przed rozprawą dowiedzieli się, że w postępowanie administracyjne włączyła się Prokuratura Regionalna w Warszawie, która wnosi o to, żeby NSA podjął niekorzystną dla pary decyzję.
– Dowiedzieliśmy się o piśmie z prokuratury na tydzień przed naszą rocznicą. Taki prezent od Zbigniewa Ziobry – mówi Jakub.
Dawid: – To strasznie przykre, bo nasze zaangażowanie nie ma nic wspólnego z jakąkolwiek działalnością przestępczą. Walczymy o równość, o prawo do funkcjonowania, które jest dostępne dla wszystkich osób heteroseksualnych. O dziedziczenie, o wspólnotę majątkową. Gdzie tu miejsce dla prokuratury? – pyta mężczyzna.
Pismo, w którym Prokuratura Regionalna w Warszawie włącza się do sprawy i wnosi o uchylenie skargi kasacyjnej złożonej przez małżonków, trafiło do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO
– O aktywności prokuratury dowiedzieliśmy się od sądu. Zastępca prokuratora regionalnego w Warszawie, prokurator Paweł Szpringer podnosi, że małżeństwo w Polsce to jedynie związek mężczyzny i kobiety, dlatego – w jego opinii – Naczelny Sąd Administracyjny powinien oddalić kasację. Opiera się przy tym na artykule 18. Konstytucji RP, który mówi o ochronie małżeństwa rozumianego jako związek mężczyzny i kobiety – przekazuje pełnomocnik małżeństwa Adam Kuczyński.
Próba sił
Naczelny Sąd Administracyjny wyznaczył rozprawę na 6 lipca. Dla mecenasa Kuczyńskiego działanie prokuratury jest próbą wywarcia presji na sąd.
– Prokuratura, podobnie jak Rzecznik Praw Obywatelskich, może włączyć się do sprawy na każdym etapie. Zastanawiające jest jednak to, że robi to bardzo konsekwentnie w sprawach, które pozostają w osi zainteresowania bezpośredniego zwierzchnika, czyli ministra Zbigniewa Ziobry – mówi mecenas.
Jego zdaniem aktywność prokuratury w podobnych sprawach jest coraz większa. – Z tego co wiem, prokuratorzy starają się monitorować podobne sprawy już na etapie urzędów stanu cywilnego i jak najszybciej się włączać. Pojawienie się prokuratury może sprawiać wrażenie, że osoby chcące zalegalizować swój związek w Polsce robią coś złego, coś nagannego – komentuje prawnik.
Z prośbą o rozmowę w sprawie pisma zadzwoniliśmy do sekretariatu prokuratora Szpringera. Odesłał on nas jednak do biura prasowego.
– Potwierdzam, że takie pismo zostało złożone. Zostało wysłane w styczniu tego roku – przekazuje Marcin Saduś, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie.
Dodaje, że prokuratura od trzech lat prowadzi monitoring dotyczący transkrypcji aktów małżeństw zawartych za granicą przez pary jednopłciowe.
Czytaj też: Jakub i Dawid walczą o rejestrację własnego ślubu
– Staramy się włączać w te sprawy. Obecnie jesteśmy zaangażowani w dwie. Aktywności te podejmujemy w związku z klauzulą porządku publicznego – wskazuje prokurator Saduś.
Światło w długim tunelu
Jakub Kwieciński i Dawid Mycek w 2018 roku usłyszeli w urzędzie stanu cywilnego, że transkrypcja jest niemożliwa.
– W formularzu jest rubryka na dane mężczyzny i kobiety, a więc nie zakłada się małżeństwa osób tej samej płci. Odwołaliśmy się do urzędu wojewódzkiego – opowiada Jakub Kwieciński.
Wojewoda decyzję podtrzymał, więc sprawa trafiła w 2019 roku do wojewódzkiego sądu administracyjnego. Sąd, chociaż jego wyrok był dla małżonków niekorzystny, to w uzasadnieniu stwierdził, że choć związki osób tej samej płci nie istnieją w polskim prawie, to Konstytucja nie zabrania ich zalegalizowania. I że rządzący mogą to zrobić – zwykłą ustawą.
– To było jak światło w tunelu, pokazujące, że nasza walka nie tylko ma sens, ale też, że zwycięstwo nie jest aż tak odległe – mówi Jakub Kwieciński.
Jego mąż przyznaje jednak, że przedłużająca się walka o zalegalizowanie w Polsce ich związku jest bardzo wyczerpująca. – Mamy momenty zwątpienia, przyznaję. Zastanawiam się, tak po ludzku, dlaczego tacy ludzie jak Zbigniew Ziobro poświęcają tyle miejsca i czasu ludziom, którzy nie chcą nikomu robić krzywdy. To po prostu strasznie smutne – przyznaje Dawid Mycek.
Jakub Kwieciński i Dawid Mycek w “Tak Jest” (rok 2017)TVN 24
Pomóc innym
Para planuje powołać do życia projekt “Nielegalni”, który będzie pomagał parom LGBTQ+ wziąć ślub za granicą.
– Będzie to specjalna platforma pomagająca organizacyjnie, prawnie i finansowo spełniać marzenia o ślubie takim parom jak my – mówi Dawid Mycek.
W tym celu para rozpoczęła zbiórkę w internecie.
NSA w lipcu pochyli się nad skargą kasacyjną
Źródło zdjęcia głównego: Jakub&Dawid