Trwa 31. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Gościem „Faktów po Faktach” była Lidia Niedźwiedzka-Owsiak, członek zarządu fundacji WOŚP i żona Jurka Owsiaka, która związana jest z Orkiestrą od początku. – Polacy chcą pomagać, mają bardzo dużo empatii. Życzyłabym sobie, żeby na co dzień tak wyglądały polskie ulice, byśmy się tak do siebie uśmiechali – mówiła.
31. Finał WOŚP odbywa się w niedzielę. W całej Polsce trwają lub są zaplanowane na późniejsze godziny koncerty, pokazy oraz wydarzenia kulturalne i sportowe. Na ulicach tradycyjnie kwestują wolontariusze. W tym roku dochód z kwesty, zbiórek internetowych i licytacji zostanie przekazany na zakup urządzeń umożliwiających szybszą diagnostykę sepsy.
– Sepsa to bardzo trudny temat. Boimy się tego słowa, kojarzy nam się ze śmiercią – powiedziała Lidia Niedźwiedzka-Owsiak w „Faktach po Faktach”. – 50 procent wszystkich wcześniaków, które umierają, umiera na sepsę – dodała.
Relacja z 31. Finału WOŚP >>>
– Około 50 tysięcy osób rocznie (ma sepsę – red.), z czego połowa umiera. (…) Stąd uważamy, że to jest bardzo ważny temat – powiedziała członkini zarządu fundacji WOŚP na temat skali występowania sepsy w Polsce. – Około stu milionów (złotych – red.) potrzebujemy – zakomunikowała.
– Sprzęt będziemy kupowali dla mniej więcej 80 laboratoriów mikrobiologicznych. W tym roku nie dla lekarzy, a bezpośrednio dla mikrobiologów – dodała.
Gościem „Faktów po Faktach” była Lidia Niedźwiedzka-Owsiak, członkini zarządu fundacji WOŚPTVN24
Zobacz nasz specjalny serwis: WOŚP 2023 w tvn24.pl
Niedźwiedzka-Owsiak: Polacy chcą pomagać, mają bardzo dużo empatii
– Początek fundacji to w zasadzie było takie jednorazowe, niewinne zdarzenie – powiedziała na temat 1. Finału WOŚP. Dodała, że celem pierwszej ze zbiórek było kupno płucoserca dla Centrum Zdrowia Dziecka. – Tak się stało, że uzbieraliśmy tak dużo pieniędzy, że kupiliśmy nie tylko jedno płucoserce, ale wyposażyliśmy wszystkie oddziały kardiochirurgii dziecięcej w Polsce – powiedziała.
– Potem stwierdziliśmy, że w zasadzie tyle jest do zrobienia w tej medycynie, że rok po roku kolejny Finał i tak to trwa do dziś – opowiadała członkini zarządu fundacji WOŚP. – Chodzi o to, że Polacy chcą pomagać, mają bardzo dużo empatii w sobie – dodała, mówiąc, że WOŚP nie pomaga „na smutno”. – Życzyłabym sobie, żeby na co dzień tak wyglądały polskie ulice, byśmy się tak do siebie uśmiechali – opisała.
– To jest wszystko – i duma, i radość – odpowiedziała zapytana o emocje, jakie towarzyszą jej podczas Finałów WOŚP.
Źródło zdjęcia głównego: TVN24