– Od kilku miesięcy Polska jest szantażowana i są blokowane środki, które są kredytem poręczonym również przez nas (Polskę red.) – ocenił w działanie Brukseli Ziobro. Podkreślił, ze jego formacja przewidziała taki scenariusz, co było od dłuższego czasu powodem wewnętrznego sporu w Zjednoczonej Prawicy.
– Kolejnym punktem tworzącym podziały w koalicji była kwestia polityki klimatycznej Unii Europejskiej. – Mówiliśmy, że to uderzy w portfele Polaków, podniesie ceny energii i prosiliśmy, żeby tego nie robić – powiedział szef resortu sprawiedliwości. Dodał, że wynikiem takiej polityki jest min. wzrost cen uprawnień do emisji CO2 o sto procent, które “muszą kupować polskie ciepłownie i elektrownie”.
– To są elementy sporne, które dotyczą spraw fundamentalnych – zaznaczył. Dodał, że mówi o tym “teraz”, żeby odpowiedzieć na krytykę marszałka Ryszarda Terleckiego, a nie to po, żeby się “wadzić” i pokazywać co różni Solidarną Polskę i PiS.
– Łączenie sił przyniosło efekty nawet jak są różnice zdań, powinny być one rozwiązywane – odpowiedział, odnosząc się do przyszłości sojuszu z PiS-em.
Zbigniew Ziobro o prezydenckim projekcie dot. Sądu Najwyższego: to nie my stworzyliśmy ten pasztet
Prowadzący Marcin Fijołek zapytał Zbigniewa Ziobrę o kwestię Sądu Najwyższego. – Chce nam się zafundować kolejny projekt zmian o SN. Abstrahując od tego, że w wymiarze pryncypialnym zakłada on wyższość w pewnych aspektach prawa traktatowego nad polską konstytucją. (…) Nie możemy na to patrzeć z entuzjazmem – powiedział.
Dalej tłumaczył, że efekty projektu “spadną na głowy Polaków”. – Zmiany, które proponuje pan prezydent doprowadzą do drastycznego wydłużenia czasu postępowania w Polsce. Na to zwracamy uwagę – mówił. Ziobro twierdzi, że w 8,5 mln spraw prowadzonych w kraju, każda – na podstawie proponowanych przepisów – mogłaby “spaść z wokandy i trafić do sądu apelacyjnego”. – Aż pięciu sędziów w kalendarzu trzeba będzie uzgodnić, żeby mogli się taką sprawą zajmować, zamiast zajmować się sprawami, których i tak jest mnóstwo i zbyt długo trwają – dodał.
– Uważamy, że to jest zła ustawa, że pan prezydent zmienia własną ustawę, która dziś obowiązuje – powiedział.
– Kto jest autorem ustawy, która spowodowała kary dla Polski (nakładane przez UE red.) i spowodowała spór z UE? – zapytał sam Ziobro. – Pewnie wszyscy, by odpowiedzieli, że siedzący tutaj minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro – kontynuował. – Tymczasem autorem jest Andrzej Duda, prezydent RP, który zawetował naszą ustawę i zaproponował tzw. kompromis.
– Czegoś takiego nie było w historii Polski, żeby prezydent swój własny projekt o 180 stopni odwracał – powiedział. – Pokazuję, że to nie my stworzyliśmy ten pasztet w postaci tego Sądu Najwyższego (sporu o SN red.). Solidarna Polska wskazywała, że ten projekt ma mankamenty, a teraz go bronimy, bo uważamy, że to co nam się proponuje jest jeszcze gorsze – stwierdził i zaznaczył, że konsekwencje zmian jakie pociągnie za sobą prezydenci projekt spadną na ministerstwo sprawiedliwości.
– Co do szczegółów mam nadzieję, że pan prezydent jak i Prawo i Sprawiedliwość zrozumie, że my nie wymyślamy tych problemów tylko chcemy, żeby szody były mniejsze niż te, które będą.
– Zgodę na warunkowość dała KE możliwość stosowania szantażu i blokowania środków – tłumaczył odpierając zarzut, że to działania Solidarnej Polski blokują brak wypłat z KPO.
– Cenimy sobie współpracę z PiS, ale jesteśmy w służbie Polsce nie dlatego, że Prawo i Sprawiedliwość rządzi – odpowiedział na pytanie czy Solidarna Polska nie obawia się, że przez brak porozumienia koalicja się rozpadnie.
Zawieszenie składki członkowskiej w UE
Zawieszenie składki członkowskiej w Unii miało być odpowiedzią Polski na brak wypłat pieniędzy z Brukseli. Pomysłodawcą rozwiązania, które ostatecznie nie zostało przyjęte była Solidarna Polska. – My nie proponowaliśmy, żeby Polska arbitralnie powiedziała nie płacimy składek. My mówiliśmy, żeby Polska zwróciła się do KE, aby ta rozważyła pomoc dla Polski – bronił swojego pomysłu Ziobro.
Tłumaczył, że chciał na zasadzie “uzgodnionego kontraktu” zawiesić część składek na poczet pomocy dla uchodźców, bo do tej pory Bruksela nie wsparła Polski w przyjęciu uciekających przed wojną Ukraińców.
Więcej odcinków programu “Graffiti” Tutaj.
ap/polsatnews.pl