Co się stało: W niedzielę 15 września w Stroniu Śląskim pękła tama, co doprowadziło do zalania miasta. Czytelnik przesłał nam aktualne zdjęcia ze Stronia Śląskiego, które pokazują skalę zniszczeń po przejściu fali powodziowej – wszystkie znajdują się w galerii.
Relacje mieszkańców: – Jak mnie ktoś zapyta o powódź w 1997 roku, to powiem, że to było straszne. To, co wydarzyło się teraz, jest nie do opisania, nie do pokazania, do niczego się tego nie da porównać. Tragedia – mówił jeden z mieszkańców w rozmowie z „Gazetą Pomorską”.
– Nie ma połowy miasta. Budynki woda zabierała jakby to były kartony. W jednej chwili coś, co stało, płynęło. To przerasta wszelkie wyobrażenie o tym, co do tej pory widzieliśmy. Naprawdę. Nasza sytuacja jest dramatyczna, dookoła tylko nieszczęście – relacjonował Jakub Chilicki, szef Domu Kultury w Stroniu Śląskim w rozmowie z gazetą.
Poszukiwania: Mieszkañcy Stronia Śląskiego i okolicznych miejscowości coraz częściej zgłaszają w siedzibie gminy, gdzie działa sztab kryzysowy, że nie mają kontaktu ze swoimi rodzinami i sąsiadami. Poszukiwania utrudniają rwący nurt rzeki Białej Lądeckiej i grożące zawaleniem budynki.
Co jest potrzebne: Jak poinformowały władze Stronia Śląskiego, mieszkańcy miasta potrzebują przede wszystkim: żywności, wody pitnej, środków czystości, środków higienicznych, latarek, świeczek, baterii, pomp pływających, łopat, paliwa, pieluch, gumowców, karmy dla zwierząt, koców, pościeli, agregatów, wiader, leków przeciwbólowych, ubrań dla każdej grupy wiekowej. Dary są przyjmowane w dwóch wyznaczonych miejscach. W Zespole Szkół Samorządowych w Strachocinie 2 oraz w Szkole Podstawowej w Stroniu Śląskim przy ul. Kościuszki 57.
Więcej na podobny temat: „Przerażająca skala zniszczeń. Tak wygląda teraz tama w Stroniu Śląskim”.
Przeczytaj źródła: „Gazeta Pomorska”, IAR