Do nieudanej próby puczu w Boliwii doszło w środę wieczorem czasu polskiego. Po kilku godzinach onierze dowodzeni przez generała Juana Jose Zunigę wycofali się. On sam został aresztowany. Boliwijskie władze zapowiedziały wszczęcie śledztwa przeciw przywódcom buntu.

Zobacz wideo „Zaraz przegoni nas Polska”. Wybory w Wielkiej Brytanii [Co to będzie odc.17]

Nieudana próba puczu w Boliwii. „Dziękuję całemu narodowi”

Lewicowy prezydent Luis Arce, który dwa dni temu pozbawił Zunigę stanowiska głównodowodzącego boliwijskiej armii, nazwał jego działania zamachem stanu i zaapelował o wsparcie do międzynarodowej społeczności. Zażądał również demobilizacji posłusznych Zunidze oddziałów. Zbuntowany genera mówił dziennikarzom w trakcie próby puczu, że celem jego działań jest zmiana rzdu w Boliwii, aby uchronić kraj od dalszego – jego zdaniem – pogrążania się w kryzysie. Zuniga stwierdził również, że do zamachu stanu zachęcił go prezydent Arce.

Prezydent Boliwii po zatrzymaniu dowódcy nieudanej próby puczu przemówił do zebranych na stołecznym placu. Luis Arce z balkonu pałacu rządowego potępił „nielegalną mobilizację” niektórych jednostek armii Boliwii. – Boliwijczycy skutecznie odpierają próby zamachu stanu, co napawa nas wielką odwagą. Boliwia zasługuje na demokrację. Puczyści chcieli nas zaskoczyć, ale im się to nie udało – mówił. – Dziękuję całemu narodowi – podkreślił prezydent Boliwii.

Juan Jose Zuniga został zdymisjonowany za krytykę działań byłego prezydenta Boliwii Evo Moralesa – obecnie szefa partii socjalistycznej, z której wywodzi się także prezydent Arce. Morales zapowiedział, że zamierza ponownie w przyszłym roku ubiegać się o stanowisko prezydenta. Zuniga zagroził, że zablokuje te starania. Władze Stanów Zjednoczonych oświadczyły, że uważnie śledzą sytuację w Boliwii oraz wezwały do spokoju i powściągliwości. Próbę zamachu stanu potępiła też m.in. Unia Europejska oraz kraje regionu, takie jak Meksyk, Peru i Honduras.

Udział
Exit mobile version