Erupcja lawy rozpoczęła się we wtorek o godz. 10:16 lokalnego czasu. Zaczęła ona wypływać z krateru Halemaumau. Pół godziny później pojawiły się potężne fontanny lawy, która wystrzeliwała nawet na około 100 metrów w górę – informuje amerykańska służba geologiczna USGS.

9. epizod na Hawajach

Najnowsza aktywność wulkanu to dalszy ciąg wydarzeń, które rozpoczęły się dwa miesiące wcześniej. Do pierwszych erupcji doszło 23 grudnia, w rejonie Parku Narodowego Wulkanów na Hawajach. Najnowszy epizod nosi numer 9.

Wcześniejsze erupcje lawy trwały od 13 godzin do 8 dni. Między nimi było zwykle kilka dni przerwy, najdłuższy spokojny okres wynosił 12 dni. Najkrótsza przerwa między wypływami lawy wynosiła natomiast 16 godzin.

Jak podaje USGS, w okolicy może nastąpić wzrost ilości toksycznych gazów. Na szczęście żadne tereny zamieszkane nie są zagrożone przez wypływ lawy.

Wulkan, który nie odpoczywa

Kilauea jest jednym z najaktywniejszych wulkanów świata. Przez wiele lat sądzono, że jest częścią wielkiego wulkanu Mauna Loa, jednak dzięki badaniom naukowym wiadomo, że jest osobnym obiektem, którego system magmowy sięga ponad 60 km w głąb ziemi.

Od 1952 roku wulkan Kilauea wybuchał dziesiątki razy. W latach 1983-2018 wykazywał niemal nieprzerwaną aktywność, zakończoną zawaleniem się części stożka. Kolejne erupcje miały miejsce od grudnia 2020 roku, a pod koniec 2024 wulkan znowu się przebudził.

Źródło: USGS.gov, ABC News

Udział
Exit mobile version