– To jest trochę tak, jakby nowy ambasador powiedział: „Albo jesteście z Ameryką, albo jesteście z UE” – podsumował Przemysław Szubartowicz, cytując dłuższą wypowiedź amerykańskiego wysłannika.

Szef polskiego MSZ odparł wówczas, że „to są słowa sprzed tego, jak Thomas Rose został kandydatem na ambasadora, w opozycji, poza władzą, w sektorze prywatnym ma się większe pole do komentowania”. 

Sprawa jest bardzo poważna, bo mam wrażenie, a wręcz wiedzę, że w USA nie wszyscy rozumieją, na czym UE polega, zresztą w Polsce też – mówił Sikorski. 

Podkreślił również, że „to, że UE jest jednolitym rynkiem, jest wielkim atutem dla USA, bo firmy amerykańskie są akurat tymi, które naturalnie operują na kontynentalną skalę”. 

Tom Rose odpowiada na słowa Sikorskiego. „Kiedy przemawia, ludzie powinni słuchać”

Następnego dnia słów Sikorskiego nie omieszkał skomentować na swoim profilu w serwisie X Tom Rose. Amerykanin nie szczędził przy tym pochwał dla szefa polskiej dyplomacji, nazywając go „genialnym i wysoce szanowanym ministrem spraw zagranicznych Polski” oraz „wielkim polskim patriotą„. 

Polityk odwołał się do popularnej amerykańskiej reklamy telewizyjnej, w której pojawił się słynny slogan: „Kiedy EF Hutton mówi, ludzie słuchają”. Jak stwierdził, tak samo jest w przypadku polskiego ministra.

„Oprócz tego, że jest wielkim polskim patriotą, jest jednym z najbardziej doświadczonych i myślących mężów stanu na scenie europejskiej. Więc kiedy Radek Sikorski przemawia, ludzie powinni słuchać” – stwierdził Rose.

Jak przyznał, „niewątpliwie jest wiele prawdy” w niedawnych spostrzeżeniach Sikorskiego o tym, że Amerykanie nie rozumieją wielu rzeczy w kontekście UE. „Ja bez wątpienia należę do tych Amerykanów, którzy mają się wiele do nauczenia” – uznał. 

Tom Rose skarży się na europejską politykę wobec USA. „Wielomiliardowe kary”

Nominat prezydenta Donalda Trumpa zastrzegł jednak, że, że Unia Europejska „tworzy nierówne pole konkurencji dla amerykańskich firm„. „Stany Zjednoczone nie cieszą się uczciwymi i sprawiedliwymi stosunkami handlowymi, na jakie zasługujemy” – stwierdził. 

Dodał, że „spór z naszymi przyjaciółmi w UE nie dotyczy tylko bardzo niesprawiedliwego systemu taryfowego„. 

Rose wymienił m.in. podatek VAT (i fakt, że europejscy eksporterzy mogą się ubiegać o jego zwrot), faworyzowanie europejskich firm przez UE w zamówieniach publicznych, czy europejskie standardy dotyczące emisji spalin, procesu zatwierdzania leków i ochrony danych, które jego zdaniem istnieją po to, by ograniczać wpływy i możliwości amerykańskich firm w tych obszarach.

„Prawie co tydzień Amerykanie czytają w lokalnych gazetach artykuły o karach pieniężnych, jakie UE nakłada na nasze firmy technologiczne zarzucając im naruszenia prawa antymonopolowego i nakładając kary w wysokości wielu miliardów dolarów” – napisał Rose.

Na koniec wyraził nadzieję, że „z Polską na czele„, USA i Unii uda się „ustanowić uczciwe i sprawiedliwe stosunki handlowe”. „Unia Europejska i Stany Zjednoczone byłyby niepowstrzymaną siłą, która stworzy lepszy, zdrowszy, bogatszy, swobodniejszy i bezpieczniejszy świat!” – podkreślił. 

Udział
Exit mobile version