„Rząd rosyjski wraz z FSB Rosji i Ministerstwem Spraw Wewnętrznych Rosji opracowuje dodatkowe środki blokowania połączeń telefonicznych wykonywanych z terytorium Ukrainy i innych nieprzyjaznych obcych państw w celach przestępczych, a także inne niezbędne środki w celu ochrony praw i uzasadnionych interesów obywateli rosyjskich przed działaniem przestępczym” – napisano w dokumencie opublikowanym na stronie Kremla.

Ideę stworzenia zabezpieczenia przed oszustwami telefonicznymi omawiano już 10 grudnia ubiegłego roku podczas obrad Rady ds. Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego i Praw Człowieka. Władimir Putin zatwierdził wówczas listę instrukcji. Do realizacji zadania powołano premiera Michaiła Miszustina i ministrów Aleksandra Bortnikowa i Władimira Kołokolcewa

Rosja. Putin chce blokady połączeń z „nieprzyjaznych krajów”

System blokujący połączenia „zagranicznych oszustów” ma powstać do lipca tego roku. Szybkie działania wynikają z – jak określił to Putin – podniesienia wyłudzania pieniędzy „do rangi polityki państwowej” Ukrainy. Rosyjskie przedsiębiorstwo telekomunikacyjne Rostelekom podaje, że większość połączeń wykonywanych przez przestępców pochodzić ma rzekomo z centrów telefonicznych w Dniepropietrowsku

Szef korporacji Michaił Osiejewski twierdzi, że sprawa powinna być traktowana „bardzo odpowiedzialnie”, gdyż na miejscu pracują „prawdziwi profesjonaliści w swojej dziedzinie”.

Rosyjskie media powołują się na przypadek Larisy Doliny – rosyjskiej artystki, która padła ofiarą oszustów telefonicznych. Ubiegłej wiosny miała odebrać telefon od rzekomego funkcjonariusza służb specjalnych, który namówił ją do sprzedaży pięciopokojowego mieszkania. Gwiazda straciła ok. 200 mln rubli.

Rosjanie stracili przez oszustów 4 mld rubli?

Dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa Informacyjnego Banku Centralnego Federacji Rosyjskiej Wadim Uwarow twierdzi, że w związku z oszustwami, pod koniec pierwszego kwartału ubiegłego roku obywatele Rosji utracili łącznie 4 mld rubli.

Według rosyjskich mediów, oszustwa nie dotyczą jednak tylko sfery finansowej. Jeden z uczniów ósmej klasy miał wrzucić koktajl Mołotowa do budynku administracji jednego z osiedli w Moskwie. Mieli go do tego rzekomo zmusić „dzwoniący z terytorium Ukrainy”.

Za „kraje nieprzyjazne”, o których mowa w kremlowskim dokumencie, Rosja uznaje nie tylko Ukrainę, ale również m.in. Stany Zjednoczone i część państw Unii Europejskiej, w tym Polskę.

Wcześniej Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Rosji przestrzegało także przed nowym sposobem kradzieży kont na Telegramie. Sprawcy mają tworzyć hotspoty fałszywych sieci Wi-Fi, a następnie wykorzystywać je w miejscach publicznych do pozyskiwania danych internautów.

Źródła: gazeta.ru, RBC.ru

Udział
Exit mobile version