Końcówka 2024 roku przyniosła kolejne podwyżki na rynku wynajmu mieszkań. Według danych Otodom Analytics, na którą powołuje się Bankier.pl, ceny za najpopularniejsze metraże wzrosły w wielu miastach, ale w większości przypadków tempo wzrostu było niższe niż inflacja CPI.

Gdzie ceny najmu wzrosły najbardziej?

Największe podwyżki odnotowano w Szczecinie i Bydgoszczy, gdzie miesięczne stawki za wynajem wzrosły o ponad 3 proc. w skali miesiąca. W ujęciu rocznym wzrosty wyniosły tam odpowiednio 6,6 proc. i 8,7 proc.

Średnie ceny za wynajem najczęściej poszukiwanych mieszkań (40-59 m²) w grudniu 2024 roku kształtowały się następująco:

  • Warszawa – 3951 zł (+0,5% m/m, +1,7% r/r)
  • Kraków – 3120 zł (-0,1% m/m, +2,1% r/r)
  • Wrocław – 3010 zł (-0,4% m/m, +2,0% r/r)
  • Poznań – 2611 zł (-0,5% m/m, +4,7% r/r)
  • Gdańsk – 3104 zł (+0,3% m/m, +4,0% r/r)

Mniejsza liczba ofert, większy popyt

Jednocześnie na największych rynkach najmu w Polsce liczba dostępnych ofert znacząco spadła. W siedmiu kluczowych miastach (Warszawa, Kraków, Wrocław, Łódź, Poznań, Trójmiasto, Katowice) liczba ogłoszeń wynosiła w grudniu 14 tysięcy, co oznacza spadek o 10 proc. w ciągu miesiąca.

Które miasta były najbardziej stabilne?

Najmniejsze zmiany cenowe odnotowano w Lublinie i Warszawie, gdzie ceny wzrosły odpowiednio o 1,6% i 1,7% r/r. W stolicy średnia cena za wynajem nie przekroczyła 4000 zł.

Dla porównania, w KrakowieWrocławiu wzrosty były nieco wyższe, ale nadal nie przekraczały 2 proc. w skali roku.

Czy ceny wynajmu będą nadal rosły?

Eksperci wskazują, że tempo wzrostu cen wynajmu jest coraz niższe. Po gwałtownych podwyżkach w latach 2022-2023 związanych z napływem uchodźców z Ukrainy, rynek się stabilizuje.

W niektórych miastach, jak Wrocław i Łódź, ceny wręcz nieznacznie spadły w porównaniu do poprzedniego roku. W Warszawie, pomimo miesięcznego wzrostu, średnia cena ofertowa za kawalerkę spadła w skali roku o 0,7 proc.

Udział
Exit mobile version