Kibice Widzewa w ciągu ostatnich 25 lat nie mieli łatwo. Ten okres to pasmo upadków, spadków, klęsk, porażek, słabych piłkarzy, złego zarządzania. Klub w 2015 r. odrodził się niczym Feniks z popiołów. Wystartował od piątego poziomu rozgrywek na zgliszczach, jakie zostawił po sobie Sylwester Cacek i ludzie, którzy wraz z nim nieudolnie zarządzali klubem. Klubem, który w latach 80. i 90. poprzedniego stulecia świętował duże sukcesy, zarówno na arenie krajowej, jak i międzynarodowej. Te sukcesy do dziś z rozrzewnieniem wspominane są przez starszą część widzewskiej społeczności. Dlatego, że od blisko 30 lat żadnego sukcesu, o którym można by długo opowiadać, nie było.

Dopiero kilka ostatnich lat to światełko w tunelu, powiew nadziei, że uda się nawiązać do dawnych tradycji i sukcesów. Nowy stadion, mogący pomieścić ok. 18 tys. widzów (jak się okazało, za mały na potrzeby klubu), zdrowe, sensowne zarządzanie z długofalową wizją, w międzyczasie powrót do Ekstraklasy w 2022 r. Klub w ogromnej mierze utrzymuje się sam, ma wielu sponsorów (prywatny biznes, nie środki z miasta), wypracowuje zyski. Choć ostatnimi czasy pierwszy zespół nie notuje oczekiwanych wyników i zajmuje 13. miejsce w lidze, to nie wieje katastrofą, którą wszyscy przeczuwali pod koniec kadencji wybitnie nieudolnych rządów Sylwestra Cacka. Kojarzony głównie z marką Sphinx biznesmen chęci może i miał dobre, wydawał na klub niemałe pieniądze, ale skończyło się wspomnianą katastrofą. Teraz ma być inaczej.

Robert Dobrzycki i Panattoni. Nowa nadzieja Widzewa Łódź

Postać Roberta Dobrzyckiego, jego firmy Panattoni, a także Widzew Łódź to jeden z głównych tematów mediów zarówno sportowych, jak i biznesowych w ostatnim czasie. Tak będzie z pewnością jeszcze przez kilka tygodni, póki biznesmen oficjalnie nie przejmie klubu, a może i dłużej. Widzew, choć sukcesów sportowych od ćwierć wieku nie ma, generuje olbrzymie zainteresowanie wśród fanów futbolu.

W poniedziałek, 17 marca, Dobrzycki poinformował, że doszedł do pełnego porozumienia z obecnymi władzami Widzewa, w szczególności z właścicielem Tomaszem Stamirowskim, w sprawie inwestycji w łódzki klub.

Tak więc, wiele wskazuje na to, że Widzew Łódź trafi w ręce bogatego człowieka, któremu powiodło się w biznesie. Powtórka z rozrywki? Wielu mogłoby tak pomyśleć, bowiem w 2007 r., kiedy klub przejmował wspomniany wyżej Cacek, nadzieje były równie wielkie. „Budujemy Wielki Widzew” – to hasło, które przypomniał dziś portal sektorwidzew.pl. Hasło, z którym do Łodzi przybywał właśnie Cacek. Choć początki nie wyglądały źle, to później była już tylko równia pochyła pod każdym względem i klub po prostu upadł. Teraz jednak sytuacja, przynajmniej na logikę, wygląda inaczej. Dobrzycki nie jest człowiekiem spoza widzewskiego świata. Łódzki klub wspiera oficjalnie od kilku lat. Logo Panattoni jest eksponowane na koszulkach meczowych pierwszego zespołu. Przedsiębiorca ma również wykupioną lożę biznesową na stadionie przy al. Piłsudskiego, z której ogląda mecze. Został też członkiem rady nadzorczej klubu. Ale to za mało. Jego marzenie jest jedno – mieć własny klub i odnosić z nim sukcesy.

Zmiany, zmiany, zmiany. I odważne zapowiedzi

Jeszcze zanim w klubie na kierowniczym stanowisku oficjalnie pojawi się Dobrzycki, już mamy do czynienia z rewolucją. Pasmo porażek pierwszego zespołu skutkowało pożegnaniem trenera Daniela Myśliwca, a brak realnych wzmocnień drużyny, pożegnaniem dyrektora sportowego Tomasza Wichniarka. Nowym szkoleniowcem został Chorwat Željko Sopić, którego do klubu ściągnął niedawno zatrudniony dyrektor sportowy, mianowicie Mindaugas Nikoličius z Litwy. Obaj panowie nie pracowali wcześniej w Polsce, więc trudno ocenić, jak odnajdą się w naszych warunkach i czy będą w stanie znaleźć wspólny język z nowym, jeszcze nieoficjalnym właścicielem. Pewne natomiast jest jedno. Zapowiedzi są ambitne.

Walka o miejsce w pucharach w przyszłym sezonie jest możliwa. Wykonamy tyle transferów ile trzeba, by uczynić Widzew wielkim –powiedział Mindaugas Nikoličius w rozmowie z meczyki.pl.

Populizm? Mydlenie oczu? A może faktyczna zapowiedź wielkich sukcesów? Odpowiedzcie sobie sami.

Udział
Exit mobile version