Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow, który powołał afrykański departament, powiedział w miniony wtorek podczas jego otwarcia, że „Rosja właśnie wraca do Afryki”. Ławrow tłumaczył zaproszonym na tę uroczystość szefom afrykańskich misji dyplomatycznych, dlaczego przez lata Rosja nie poświęcała Afryce wystarczająco dużo uwagi.

Rosja skupia się na Afryce. Planują otworzyć kilka ambasad

– Istniało kilka powodów osłabienia naszych więzi i zainteresowania kontynentem afrykańskim. Jednym z nich była trudna sytuacja finansowa Związku Sowieckiego i niepodległych państw, które powstały po nim, w tym Federacji Rosyjskiej. Było to absolutnie beznadziejne. Musieliśmy zamknąć nasze ambasady, aby zaoszczędzić pieniądze przeznaczone na politykę zagraniczną – wyjaśniał. 

Innym powodem była prozachodnia orientacja sił politycznych, które przewodziły nowo powstałej Rosji – przekonywał minister, zapewniając afrykańskich dyplomatów, że był to błąd, który Rosja już naprawiła.

W ramach nowego otwarcia na Afrykę Rosja planuje wkrótce otworzyć zamknięte przed laty ambasady w Liberii, sąsiednim Sierra Leone, w Gambii, Togo, Nigrze, na Komorach i w Sudanie Południowym.

Liberia przez lata odmawiała Kremlowi prawa do otwarcia przedstawicielstwa dyplomatycznego, ale po jesiennych wyborach w 2023 r. nowa administracja pod rządami prezydenta Josepha Boakai zasygnalizowała, że jest gotowa do zacieśnienia więzi z Rosją. Opozycyjny Kongres na rzecz Zmian Demokratycznych (CDC) ostrzegł, że próba nawiązania stosunków dyplomatycznych z Rosją, pomimo długoletnich relacji Liberii ze Stanami Zjednoczonymi, „stanowi poważne zagrożenie dla pokoju i stabilności kraju„.

Rosja chce umocnić swoją pozycję w Afryce. W tle dostęp do Atlantyku

Moskwa stara się wzmacniać swoją obecność na całym kontynencie nie tylko poprzez otwieranie ambasad. W listopadzie ubiegłego roku wysłała do Gwinei Równikowej około 200 instruktorów wojskowych, aby chronili 82-letniego prezydentura środkowoafrykańskiego państwa, który rządzi tym małym, bogatym w ropę krajem od 45 lat po zamachu stanu w 1979 roku. Przed rokiem podpisała umowę o współpracy wojskowej z sąsiednim Kamerunem, na czele którego stoi jeszcze starszy, bo niemal 92-letni Paul Biya.

Gambia, Gwinea Równikowa, Kamerun, Liberia i Togo leżą wzdłuż wybrzeża, co wyraźnie pokazuje, że Rosja konsekwentnie toruje sobie drogę do strategicznego dostępu do Oceanu Atlantyckiego. Komory dałyby jej natomiast dostęp do zachodniej części Oceanu Indyjskiego, gdzie rywalizują ze sobą Indie i Chiny. 

Wszystkie wymienione przez Ławrowa kraje mają olbrzymie złoża złota i diamentów, które Rosja już eksploatuje z zaprzyjaźnionych krajów – Mali, Burkina Faso, Sudanu i Republiki Środkowoafrykańskiej.

Udział
Exit mobile version