Władimir Putin podpisał dekret o jesiennym poborze do wojska, który rozpocznie się 1 października i potrwa do końca roku – poinformował we wtorek Reuters.

Na jego mocy do rosyjskiej armii ma trafić 133 tysiące nowych żołnierzy. Pobór obejmie mężczyzn w wieku od 18 do 30 lat. Ich służba w wojsku potrwa 12 miesięcy.

Szef rosyjskiego urzędu poborowego poinformował, że „nowi rekruci nie będą brali udziału w specjalnej operacji wojskowej w Ukrainie (propagandowe określenie na wojnę – red.) „. Niezależne media przypominają jednak, ze podobne zapewnia składano już wcześniej, a mimo to młodzi poborowi trafiali na front.

Wzrost liczby żołnierzy o 180 tysięcy

Reuters przypomina, że w połowie września Putin podpisał inny dekret, zwiększający od 1 grudnia 2024 roku liczebność rosyjskich sił zbrojnych do 2 389 130 osób, w tym 1,5 mln żołnierzy.

Oznacza to wzrost całkowitej liczby żołnierzy o 180 tysięcy – wyliczał „The Kyiv Independent”.

Rosyjskie ministerstwo obrony zapewniało wtedy, że nie planuje się zwiększenia poboru ani mobilizacji, ponieważ armia zostanie powiększona o zgłaszających się do służby kontraktowej.

Ostatni raz poziom zatrudnienia w rosyjskim wojsku został zwiększony w grudniu 2023 roku. Wynosił on wówczas 2 209 130 osób, w tym 1,32 mln żołnierzy.

W sierpniu 2022 roku, sześć miesięcy po rozpoczęciu przez Rosję inwazji na Ukrainę, liczba żołnierzy wzrosła natomiast do 1 150 628.

Przed wojną w Rosji obowiązywał natomiast dekret z 2017 roku, który ustalał liczbę żołnierzy na 1 013 628. Od rozpoczęcia inwazji na Ukrainę do grudnia tego roku liczba żołnierzy w rosyjskiej armii wzrośnie więc o blisko pół miliona.

Wzrost wydatków na wojsko

Reuters poinformował również, że oprócz dodatkowej mobilizacji, Rosja zwiększy w 2025 roku budżet wojenny o 23 proc. – z 10,8 bln rubli planowanych na bieżący rok do 13,5 bln rubli (ok. 145 mld USD). 

Zgodnie z projektem wydatki na obronę i bezpieczeństwo będą stanowić w 2025 r. 32 proc. wszystkich rozchodów budżetowych.

Wcześniej o planowanym zwiększeniu przez Rosję wydatków na wojsko informowała agencja Bloomberga, która obliczyła też, że spadną one dopiero w 2026 roku do 5,6 proc. PKB i w 2027 r. do 5,1 proc. PKB.

Minister finansów Rosji Anton Siłuanow zapowiedział, że wydatki na „specjalną operację wojskową w Ukrainie” i wsparcie dla wojska są najistotniejszą częścią przyszłorocznego budżetu. Bloomberg zauważył, że wydatki na armię przekraczają np. nakłady przewidziane na oświatę, opiekę zdrowotną czy politykę socjalną.

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Udział
Exit mobile version