W piątek 6 grudnia Sejm głosował nad pięcioma wnioskami dotyczącymi uchylenia immunitetów posłów PiS związanymi z przepychankami podczas obchodów miesięcznic smoleńskich wokół wieńca składanego przez Zbigniewa Komosę pod pomnikiem smoleńskim. Wieniec każdorazowo miał dołączoną tabliczkę z napisem obwiniającym Lecha Kaczyńskiego za katastrofę smoleńską. Dwa z wniosków nich dotyczyły Jarosława Kaczyńskiego, jeden posłanki Anity Czerwińskiej, dwa posła Marka Suskiego. Komisja regulaminowa już w środę pozytywnie opiniowała głosowanie w tej sprawie.
Dyskusja nad odebraniem immunitetu Kaczyńskiemu. Macierewicz: Oni zakłócają Polskę
W piątek 6 grudnia Sejm rozpatrywał kolejno:
- wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Jarosława Kaczyńskiego, w którym chodziło o rzekome naruszenie nietykalności cielesnej Zbigniewa Komosy przez prezesa PiS
- cztery wnioski o wyrażenie zgody przez Sejm na pociągnięcie do odpowiedzialności za wykroczenia posłów Jarosława Kaczyńskiego, Anity Czerwińskiej i Marka Suskiego (dwa osobne wnioski dotyczące dwóch miesięcznic), dotyczące zniszczenia oraz przywłaszczenia tabliczki z wieńca, który składał Zbigniew Komosa.
W sprawie przedstawienia wniosków nie obyło się bez emocji. Przewodniczący Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych Jarosław Urbaniak z KO, przedstawiając sprawozdanie, zaczął od standardowych słów „przypadł mi zaszczyt przedstawić” sprawozdanie z posiedzenia komisji, ale po gniewnych okrzykach z sali, poprawił się na „mam obowiązek przedstawić”.
Na to posłowie PiS zaczęli krzyczeć „hańba, hańba”, co prowadzący obrady wicemarszałek Piotr Zgorzelski skwitował wezwaniem do zaprzestania zakłócania obrad. – To nie jest zakłócanie. Oni zakłócają Polskę. Oni zakłócają sprawiedliwość. Oni działają na rzecz Putina – krzyczał poseł Antoni Macierewicz.
Jarosław Kaczyński nie pojawił się na dyskusji wokół sprawozdania komisji. Głos zabrali za to posłowie Anita Czerwińska i Marek Suski. Ta pierwsza przekonywała, że nie niszczyła wieńca, tylko odczepiała obraźliwą tabliczkę. Z kolei Marek Suski wygłosił długie wystąpienie na temat biografii Lecha Kaczyńskiego, zbrodni katyńskiej i katastrofy smoleńskiej, a następnie przekonywał, że wieńca nikt nie niszczył, a usunięcie tabliczki było uzasadnione obroną dobrego imienia prezydenta. – Czy państwo uważacie, że zabrałem tę tabliczkę, żeby ją powiesić na ścianie? – kpił Suski.
Sejm zdecydował ws. immunitetu Kaczyńskiego
Sejm głosował nad kolejnymi wnioskami w piątek po godz. 13:30.
W przypadku pierwszego wniosku dotyczącego zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Jarosława Kaczyńskiego za odebraniem immunitetu prezesowi PiS było 241 posłów (wszyscy głosujący posłowie z KO, Polski 2050, PSL, Lewicy i Razem). Przeciw zagłosowało 206 posłów (wszyscy głosujący posłowie PiS, Konfederacji i Republikanie). Nikt się nie wstrzymał. To oznacza, że Sejm wyraził zgodę na pociągnięcie prezesa PiS do odpowiedzialności karnej w sprawie rzekomego naruszenia nietykalności cielesnej Zbigniewa Komosy.
Sejm odrzucił z kolei wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności prezesa PiS za wykroczenie związane ze zniszczeniem wieńca. Tu za odebraniem immunitetu prezesowi PiS było 177 posłów (wszyscy głosujący posłowie KO i Lewicy). Przeciw zagłosowało 268 posłów (wszyscy głosujący posłowie PiS, Polski 2050, PSL, Konfederacji, Razem i Republikanów, oprócz posła Jarosława Kaczyńskiego, który się wstrzymał oraz posła Tomasza Zimocha, który był za). To oznacza, że Sejm nie wyraził zgody na pociągnięcie prezesa PiS do odpowiedzialności za wykroczenia związane ze zniszczeniem wieńca Zbigniewa Komosy.
W kolejnych głosowaniach Sejm odrzucił także wnioski o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności Anity Czerwińskiej i Marka Suskiego za wykroczenia związane ze zniszczeniem wieńca składanego przez Komosę.