W 2025 roku Polacy zapłacą łącznie 581,6 miliarda złotych w formie obowiązkowych składek ubezpieczeniowych. Kwota ta przekroczy prognozowane dochody podatkowe budżetu państwa na ten sam rok – zauważa dziennik „Rzeczpospolita”.

O tyle wzrosną składki ubezpieczeniowe

Według Piotra Soroczyńskiego, głównego ekonomisty Krajowej Izby Gospodarczej, wysokość składek wzrasta wraz z podwyżkami wynagrodzeń. Pracodawcy muszą opłacić około 42% różnorodnych danin od każdej pensji, a prawie połowa z tej kwoty pochodzi z ich kieszeni. Innymi słowy, każdy wzrost płac automatycznie zwiększa koszty pracodawców związane ze składkami.

Największe obciążenie w 2025 roku dotyczyć będzie Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS), na który zostanie przeznaczone 372 miliardy złotych. Kolejnym dużym odbiorcą będzie Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ), z kwotą 173 miliardów złotych. Pozostała część obowiązkowych składek trafi na inne fundusze, takie jak Fundusz Pracy, Fundusz Solidarności, czy Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Dodatkowo, rolnicy będą wpłacać 2,1 miliarda złotych do Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (KRUS).

Zdaniem Kamila Sobolewskiego, głównego ekonomisty Pracodawców RP, składki można postrzegać jako formę redystrybucji środków zgodnie z potrzebami społecznymi i decyzjami władz. Sobolewski sugeruje, że uproszczenie obecnego systemu poprzez wprowadzenie jednolitego, sprawiedliwego podatku mogłoby lepiej spełniać funkcję zasilania budżetu państwa i finansowania różnorodnych potrzeb społecznych.

Banki zyskują, reszta traci

Państwowe spółki notowane na giełdzie opublikowały raporty za drugi kwartał 2024 roku, jednak rezultaty te trudno uznać za sukces. Spośród ponad 20 firm niemal połowa zanotowała straty, co stanowi znaczący kontrast w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej, kiedy sytuacja była zdecydowanie korzystniejsza pod rządami poprzedniej administracji.

Udział
Exit mobile version