Funduszem Sprawiedliwości śledczy zajmją się od wielu miesięcy – jest to sprawa, która skupia się na kilku wątkach, w tym między innymi na postaci ks. Olszewskiego – członka Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca Jezusowego (potocznie „sercanie”). Chodzi tu o wielomilionową dotację dla Fundacji Profeto, na budowę ośrodka Archipelag – Wyspy wolne od przemocy, który miał być centrum pomocy dla skrzywdzonych osób, dotkniętych przemoca fizyczną, psychiczną, duchową czy ekonomiczną.

Sprawa FS i ks. Olszewskiego. Kiedy akt oskarżenia?

Jak podaje Onet, przygotowywany właśnie akt oskarżenia, ws. dziewięciu osób – w tym ks. Olszewskiego i dwóch byłych urzędzniczek ministerstwa sprawiedliwości – dot. przyznania 98 milionów złotych dotacji dla fundacji, której sercanin jest prezesem. Warto przypomnieć, że z kwoty tej wypłacono 66 mln zł. Pismo procesowe trafi do Sądu Okręgowego w Warszawie.

Prokurator Woźniak – szef Zespołu Śledczego numer 2 w PK – przekazał 9 grudnia, że ukończenie aktu oskarżenia „planowane jest” na styczeń lub luty 2025 roku.

Śledczy zarzucają duchownemu, a także byłym urzędniczkom resortu sprawiedliwości udział w zorganizowanej grupie przestępczej, a także przestępstwa związane z niedopełnieniem obowiązków lub przekroczeniem uprawnień, które doprowadziły do udzielenia dotacji na rzecz nieuprawnionych podmiotów – przypomina Onet. Fundacja ks. Olszewskiego otrzymała ponad 66 mln zł, choć zdaniem śledczych nie spełniała wymogów formalnych i merytorycznych, aby taką dotację otrzymać.

Areszt dla Romonawskiego. Jest decyzja wymiaru sprawiedliwości

W kontekście sprawy wokół FS warto wspomnieć, że w poniedziałek wieczorem Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa rozpatrzył wniosek prokuratury w sprawie Marcina Romanowskiego, byłego sekretarza stanu w MS.

– Sąd zaznaczył, że jeżeli pan poseł został zatrzymany, powinien odbywać ten okres tymczasowego aresztu w jednostce, która zapewni mu odpowiednie warunki medyczne, by jego stan zdrowia uległ poprawie – powiedział dziennikarzom obrońca Romanowskiego, mecenas Bartosz Lewandowski. To dlatego, że polityk Prawa i Sprawiedliwości miał wcześniej „przejść ciężki zabieg medyczny”.

Udział
Exit mobile version