
Tusk zamieścił w sieci wpis. Szybko odpowiedział mu doradca Nawrockiego
W poniedziałek (29 grudnia) Donald Tusk zamieścił w mediach społecznościowych wpis, dotyczący rozmów liderów państw europejskich w sprawie Ukrainy. „Pewne jest jedno: Zachód i Ukraina przegrają tę konfrontację, jeśli Rosja zdoła nas podzielić i podyktować warunki pokoju” – stwierdził szef rządu. Do tych słów odniósł się Marcin Przydacz. „Aby nie dać się podzielić konieczna jest także bieżąca wymiana informacji, Panie Premierze. Czy możemy liczyć, że zacznie Pan w końcu wysyłać do KPRP notatki ze swoich spotkań międzynarodowych? Od wielu miesięcy Pan tego nie robi. Podobno MSZ również na to narzeka. Proszę się nie boczyć. Bezpieczeństwo Rzeczypospolitej wymaga od Pana minimalnej woli współpracy” – napisał szef Biura Polityki Międzynarodowej Prezydenta RP.
Spięcie na linii MSZ – Pałac Prezydencki. To wypomnieli ekipie Nawrockiego
Na ten wpis postanowił z kolei zareagować rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych. „Odnosząc się do deklarowanej troski o współpracę, przypominam, że dziś [29 grudnia – red.] mija: 75 dni bez odpowiedzi na list Radosława Sikorskiego ws. powołania ambasadorów, 145 dni bez żadnego podpisu dla kandydatów na ambasadorów – również tych, którzy narażają swoje życie, pełniąc służbę w strefach wojennych, kolejny tydzień bez zaproszenia dla Radosława Sikorskiego na spotkanie z Prezydentem” – podkreślił Maciej Wewiór. „Doceniam, że w odpowiedzi na apel Premiera, by nie dać się podzielić Rosji, Pan minister publicznie dba o dobre relacje Prezydenta i rządu. Pozwoli Pan, że w imieniu MSZ doprecyzuję – przepływ informacji między MSZ a Premierem odbywa się na bieżąco. Przykład – wiceminister MSZ jest również Doradcą Premiera ds. Bezpieczeństwa Narodowego. MSZ pozostaje gotowe do współpracy…” – dodał rzecznik resortu.
Rosja nie godzi się na ustępstwa wobec Ukrainy. Z ust Putina padła groźba
W niedzielę (28 grudnia) Donald Trump spotkał się z Wołodymyrem Zełenskim. Prezydenci – jak przekazali – uzgodnili 95 procent punktów z 20-punktowego planu pokojowego. Rosja jednak nie godzi się na ustępstwa wobec Kijowa. Żąda ziemi i ograniczenia suwerenności. Siergiej Ławrow oświadczył, że Ukraina i Zachód powinny uznać nową terytorialną rzeczywistość, która pojawiła się – jak to ujął – po rozszerzeniu granic Rosji. Wskazał na Krym oraz obwody: doniecki, ługański, chersoński i zaporoski. Szef rosyjskiej dyplomacji podkreślił, że Rosja żąda także neutralności Ukrainy, w tym utrzymania statusu państwa niedysponującego bronią jądrową. Dodał, że Moskwa domaga się demilitaryzacji i denazyfikacji Ukrainy, a od państw NATO zaprzestania działalności na ukraińskim terytorium. Wcześniej Władimir Putin zapowiedział, że jeśli Ukraina nie skapituluje, to weźmie Donbas siłą.
Czytaj także: Nie żyje były rosyjski polityk. Zginął na wojnie w Ukrainie. Wcześniej zamordował żonę.
Źródła: Donald Tusk na X, Marcin Przydacz na X, Maciej Wewiór na X, IAR

