Adrianna Sułek zajmuje drugie miejsce po trzech konkurencjach pięcioboju podczas halowych mistrzostw świata w Belgradzie. Przed południem Polka wygrała rywalizację w skoku wzwyż i ma duże szanse na podium. Po południu odbędzie się skok w dal i bieg na 800 m.
Sułek pojechała do Belgradu jako liderka światowych tabel. W piątek Polka zaczęła rywalizację w mistrzostwach świata pod dachem od wyniku 8,36 w biegu przez płotki.
Straty do najlepszych z nawiązką odrobiła w swojej koronnej konkurencji – skoku wzwyż. W tej specjalności reprezentantka Polski była najlepsza, wyrównując wynikiem 1,89 rekord życiowy.
ZOBACZ TAKŻE: Tomasz Majewski o lekkoatletycznych HMŚ. „Może paść wiele rekordów”
Nieco gorzej spisała się w pchnięciu kulą. Zaczęła od słabego 12,49, kolejną próbę spaliła, ale w trzeciej próbie uzyskała 13,40. To wynik o zaledwie 10 cm słabszy od rekordu życiowego Sułek.
Po trzech konkurencjach ma na swoim koncie 2895. Traci 12 punktów do prowadzącej w zmaganiach Belgijki Noor Vidts – 2907. Trzecia Amerykanka Chari Hawkins traci do Sułek dziewięć punktów – 2886. Czwarta – z dużą już stratą – jest kolejna reprezentantka USA Kendell Williams – 2777 pkt.
Dokończenie rywalizacji w sesji wieczornej. Najpierw panie będą rywalizowały w skoku w dal, a o 19.50 odbędzie się finałowy bieg na 800 m.
Polska czeka na medal halowych mistrzostw świata w pięcioboju od 1999 roku. Wówczas w Maebashi Urszula Włodarczyk byłą trzecia, uzyskując 4596 pkt.
AA, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl