FC Barcelona długo męczyła się z Valencią i wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowym, rozczarowującym dla Katalończyków remisem. W 93. minucie gola na wagę trzech punktów strzelił jednak Robert Lewandowski.
Trener i piłkarze Barcelony zapowiadali, że będą chcieli zrehabilitować się za porażkę 0:3 z Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów. Katalończycy faktycznie od początku dominowali, ale nie przekładało się to na gole. Szczególnie aktywni byli obaj skrzydłowi – Ansu Fati i Ousmane Dembele – którzy jednak w kilku sytuacjach zachowali się zbyt egoistycznie, nie podając do lepiej ustawionych kolegów.
ZOBACZ TAKŻE: Trwa świetna passa drużyny Piotra Zielińskiego
Dość niewidoczny był z kolei Robert Lewandowski. Polak przebudził się w 23. minucie, kiedy dobrze dograł do Fatiego, a ten umieścił piłkę w siatce. Sędzia podniósł jednak chorągiewkę, bo młody Hiszpan był na pozycji spalonej. W samej końcówce pierwszej połowy Lewandowski oddał natomiast strzał głową, po którym piłka odbiła się od słupka.
Druga połowa rozpoczęła się od niespodziewanej bramki Samuela Lino. Radość piłkarzy Valencii szybko została jednak zgaszona przez arbitra, który odgwizdał zagranie ręką ze strony Marcosa Andre.
Na kilka minut przed ostatnim gwizdkiem stuprocentową okazję zmarnował Ferran Torres. Hiszpan otrzymał podanie na piątym metrze przed bramką, ale zamiast oddać celny strzał, trafił samego siebie w nogę. Dobijać próbował Lewandowski, któremu przeszkodził kolega z drużyny Raphinha.
Wydawało się, że ostatecznie nie padnie w tym spotkaniu żaden gol. W 93. minucie bohaterem Barcelony został jednak Lewandowski. Polski napastnik wykończył na wślizgu niskie dośrodkowanie i zapewnił drużynie cenne trzy punkty.
Valencia CF – FC Barcelona 0:1 (0:0)
Bramka: Robert Lewandowski 90+3
JŻ, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl
