Perspektywa zmierzenia się z broniącą tytułu mistrza świata Francją nie wpłynęła na poczucie humoru trenera Australii Grahama Arnolda. Piłkarze z antypodów w skupieniu przygotowują się do swojego wtorkowego meczu na mundialu w Katarze.
Szkoleniowiec „Aussie” nawiązał do wypowiedzi jednego z zawodników „Trójkolorowych”. Obrońca Ibrahim Konate powiedział, że nie zna żadnego nazwiska z australijskiej reprezentacji.
ZOBACZ TAKŻE: MŚ 2022: Lionel Messi rozwiał wątpliwości kibiców. ” To mój ostatni mundial”
Arnold zakwestionował jego nawyki telewizyjne. „Czy on nie ma wykupionego Paramount Plus?” – zapytał trener, odnosząc się do platformy medialnej, która transmituje ligowe rozgrywki w Australii A-League.
Wywołało to mnóstwo śmiechu na poniedziałkowej konferencji prasowej, ale Arnold dość szybko spoważniał. Zaznaczył, że to jet francuski punkt widzenia.
Australia ma ośmiu zawodników w 26-osobowej kadrze, którzy występują w A-League. Większość pozostałych jest rozproszona po całej Europie.
W każdym razie Arnold nie wydawał się zbytnio zaniepokojony francuskimi graczami, nawet jeśli wśród nich są między innymi Kylian Mbappe, Olivier Giroud i Hugo Lloris.
„Prawie nie wspomniałem słowa Francja i prawie nie wymieniłem nazwisk ich graczy” – podkreślił Arnold.
„Nie ma znaczenia, kto stoi przed moimi graczami i to wcale nie jest brak szacunku. Te dzieciaki mają dużo talentu i znam ich mentalność. Nie cofają się przed nikim. Patrzą w przyszłość i idą naprzód” – zakończył 59-letni Australijczyk.
Australia spotkanie z Francją rozegra na stadionie Al Janoub. W grupie D rywalizują jeszcze ekipy Tunezji i Danii.
CM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl