Co się dzieje: 75-latek został zatrzymany i przesłuchany w niedzielę 22 grudnia. Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa, za które grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności. Jak poinformowała prokuratorka Marta Pętkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Przemyślu, podejrzany przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. 75-latek tłumaczył swoje działanie zazdrością. W poniedziałek 23 grudnia prokuratura ma wystąpić do sądu z wnioskiem o zastosowanie wobec podejrzanego trzymiesięcznego aresztu.
Jakie jest tło: W sobotę 21 grudnia po godzinie 11 w Przemyślu (woj. podkarpackie) na ulicy Mokrej doszło do strzelaniny. 75-letni mężczyzna miał podejść do samochodu 60-letniej kobiety i oddać w jej kierunku strzały z przerobionej broni gazowej. Kobieta została raniona w głowę i ramię. Po zdarzeniu przewieziono ją do szpitala. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Napastnik został obezwładniony: Jego ujęcia dokonała prokuratorka z Prokuratury Rejonowej w Przemyślu, która mieszka w pobliżu miejsca zdarzenia. Według relacji prok. Pętkowskiej kobieta, kiedy usłyszała serię strzałów i dźwięk domofonu wybiegła na ulicę. Tam usłyszała krzyki kobiety dochodzące z sąsiedniej ulicy. Na miejscu zobaczyła poszkodowaną. Ofiara szarpana była przez mężczyznę, który mierzył do niej z broni. Prokuratorka z pomocą swojego 17-letniego syna i jeszcze jednej osoby wspólnie obezwładnili napastnika i odebrali mu broń.
Przeczytaj także: „Strzelanina w centrum Krakowa. Są nowe informacje. Policja bada trop rannego mężczyzny”.
Źródła: Nowiny24, Gazeta.pl