Wszyscy są bardzo przestraszeni. Jeden z mieszkańców powiedział, że słyszał dźwięk pocisku przelatującego nad wsią – relacjonował z Przewodowa, gdzie we wtorek wieczorem doszło do eksplozji, reporter stacji CNN Matthew Chance. Jak opowiadali świadkowie w rozmowie z dziennikarzem, wybuch był tak silny, że w położonej 200 metrów dalej szkole zadrżały okna.
> We wsi Przewodów w powiecie hrubieszowskim doszło do eksplozji, w wyniku której życie straciły dwie osoby.
> Premier Mateusz Morawiecki w porozumieniu z prezydentem Andrzejem Dudą zarządzili spotkanie w BBN.
> Po wieczornym posiedzeniu w BBN rzecznik rządu przekazał, że zdecydowano o podwyższeniu gotowości niektórych jednostek wojskowych i służb mundurowych.
> Rzecznik rządu dodał również, że polskie władze weryfikują, czy zachodzą przesłanki do tego, aby uruchomić procedury wynikające z artykułu 4 traktatu północnoatlantyckiego.
> We wtorkowym wieczornym komunikacie polskiego MSZ napisano, że na terenie wsi Przewodów „spadł pocisk produkcji rosyjskiej, w wyniku czego śmierć poniosło dwóch obywateli Rzeczypospolitej Polskiej”.
> Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau wezwał ambasadora Federacji Rosyjskiej do MSZ „z żądaniem niezwłocznego przekazania szczegółowych wyjaśnień” w sprawie tych wydarzeń.
> Rzecznik Pentagonu mówił wcześniej na konferencji prasowej, że strona amerykańska nie może potwierdzić informacji o tym, że rosyjska rakieta spadła na terytorium Polski. Zapewnił jednak o poważnym podejściu do tych doniesień i podkreślił, że USA będą bronić każdego centymetra terytorium NATO.
Do Przewodowa udał się reporter stacji CNN Matthew Chance. Jak mówił, na miejscu zdarzenia zgromadziło się dużo ludzi, a główna ulica została zamknięta przez policję. – Na miejscu wybuchu są eksperci, którzy starają się ustalić, co dokładnie się wydarzyło. Zbierają fragmenty tych pocisków, starają się określić, czy były to pociski rosyjskie, czy ukraińskie. Jest taka możliwość, że były to rakiety przeciwlotnicze wystrzelone przez Ukraińców – tłumaczył dziennikarz.
Reporter CNN: ludzie są wstrząśnięci
Reporter rozmawiał z mieszkańcami wsi. Podkreślił, że to dla nich „bardzo trudny czas”. – To bardzo zżyta ze sobą społeczność. Wszyscy są bardzo przestraszeni. Jeden z mieszkańców powiedział, że słyszał dźwięk pocisku przelatującego nad wsią – powiedział.
Chance rozmawiał także z woźną z miejscowej szkoły, położonej 200 metrów od miejsca, gdzie nastąpiła eksplozja. – Powiedziała, że wybuch był tak silny, że szyby w szkole zadrżały – relacjonował.
– Ludzie są wstrząśnięci. Dwaj rolnicy, mężczyźni, którzy zginęli, byli znani wszystkim w tej małej wiosce – dodał.
Źródło zdjęcia głównego: TVN24