Kilka lotów z gdańskiego lotniska było we wtorek opóźnionych, a w środę mogą pojawić się kolejne problemy. Jak tłumaczy Rusłana Krzemińska, rzeczniczka Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, wszystko przez to, że część kontrolerów poszła na zwolnienia lekarskie. W sytuacji, gdy ludzi do pracy i tak jest za mało, powoduje to duże utrudnienia.
Pierwszą informację o opóźnieniach na lotnisku w Gdańsku otrzymaliśmy od jednego z pasażerów we wtorek na Kontakt 24. Agnieszka Michajłow, rzeczniczka Portu Lotniczego Gdańsk potwierdziła wtedy, że opóźnionych jest kilka lotów. Nie przekazała jednak, jaka może być przyczyna problemów.
Na to pytanie odpowiedziała nam Rusłana Krzemińska, rzeczniczka Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Jak przekazała, część kontrolerów poszła na zwolnienia lekarskie i koniecznie było wejście w tryb SPO (tzw. Single Person Operations) – oznacza to, że na zmianie był jeden kontroler.
– To tak naprawdę pokłosie decyzji, którą podejmowało wcześniejsze kierownictwo i sytuacja jest taka, że przez ponad dwa lata nie były organizowane nowe procesy rekrutacyjne. Nie szkoliliśmy kontrolerów, co spowodowało dość mocne uszczuplenie kadry. My teraz musimy sobie z tym tematem poradzić. Otworzyliśmy już nowy nabór i zaczynamy szkolenia, ale to wymaga trochę czasu – tłumaczyła.
Czytaj też: „Wprowadzona w PAŻP 'kultura strachu’ przeraża nieuchronnymi konsekwencjami”
Kontroler: dwuosobowa obsada może obsłużyć ponad 30 lotów, jednoosobowa najwyżej sześć
Obecnie (w środę przed południem) na stronie Portu Lotniczego Gdańsk nie ma informacji o opóźnionych lotach, ale to może się jeszcze zmienić.
– Ze względu na to, że jest tylko jedna osoba na zmianie, wprowadzane są ograniczenia tak zwane regulacje, które powodują, że te opóźnienia, które są w Gdańsku są tak zauważalne dla pasażerów – mówił w rozmowie z TVN24 Michał Mikołajczak, kontroler ruchu lotniczego. – Aby utrzymać najwyższe standardy bezpieczeństwa, zgodnie z wewnętrznymi regulacjami, wprowadzamy na bieżąco ograniczenia w ruchu lotniczym. Oznacza to, że w przypadku dwuosobowej obsady możemy obsłużyć 25, 30, a nawet więcej samolotów w ciągu godziny, a kiedy pracujemy samodzielnie, jednoosobowo jest to pięć do sześciu operacji na godzinę i tyle – dodaje.
Czytaj też: Skąd wziął się kryzys na polskim niebie? Kalendarium zdarzeń, miesiąc po miesiącu
Lotnisko im. Lecha Wałęsy w GdańskuShutterstock
Jeszcze w środę rzeczniczka Portu Lotniczego Gdańsk ma przekazać nam, ile dokładnie we wtorek było opóźnionych lotów oraz czy dziś mogą pojawić się kolejne problemy.
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock