To będą najdroższe wakacje w historii – powiedział na antenie TVN24 wiceprezes biura podróży Itaka i wiceprezes Polskiej Izby Turystyki Piotr Henicz. – Wszyscy widzimy na każdym kroku, jak kształtują się ceny, a co za tym idzie, prowadzenie biznesu turystycznego też jest coraz trudniejsze i koszty radykalnie wzrastają – mówił.
– Koszty prowadzenia działalności hotelarskiej wzrosły w stosunku do ubiegłego roku w granicach 25-30 proc., a ceny wypoczynku wzrosły o około 10, czasami 15 proc. Tutaj jest prosty wniosek. Zdecydowana większość hotelarzy postanowiła nie podnosić wprost proporcjonalnie cen do rosnących kosztów, a uczynić to kosztem swojej rentowności, uzyskiwania gorszych wyników. Gdyby przełożyć jeden do jednego te koszty, to ceny byłyby znacznie wyższe – tłumaczył Henicz.
Zdaniem Piotra Henicza “decyzje o swoich wakacjach, wyjazdów, bez względu, czy dotyczy kraju, czy zagranicę podejmować już, podejmować szybko”. – Kto dokonał dokona rezerwacji, wyjdzie na tym zdecydowanie lepiej – podkreślał.
Nie ma też co liczyć na tańsze wakacje jesienią. – Tak naprawdę wysoki sezon to są od dłuższego okresu cztery miesiące: czerwiec, lipiec, sierpień, wrzesień. Tak naprawdę ceny w drugiej połowie czerwca, w lipcu, sierpniu i wrześniu to są dokładnie takie same ceny. Troszkę taniej bywało w październiku, ale dzisiaj nic na to nie wskazuje. Wręcz będzie odwrotnie, tutaj w przypadku cena paliwa lotniczego w przypadku podróży zagranicznej, ma niesamowite przełożenie na ostateczną cenę wycieczki – ocenił.
Czytaj także: Wakacje z certyfikatem COVID-19 lub bez niego. Lista państw
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock