Dziesięć dni temu w środku nocy dzwoniłem do innych prezydentów i burmistrzów w Polsce i Europie i prosiłem ich: przyślijcie dwa autobusy. Gdańsk wziął dwieście osób, Płock – pięćdziesiąt, a Amsterdam przysłał dwa autobusy. Przecież tak nie da się zarządzać wielkim problemem – powiedział prezydent stolicy Rafał Trzaskowski, który w „Faktach po Faktach” w TVN24 mówił o pomocy dla uchodźców z Ukrainy. Zdradził też, o czym rozmawiał z prezydentem Stanów Zjednoczonych Joe Bidenem podczas wizyty na Stadionie Narodowym.
Prezydent Trzaskowski mówił w „Faktach po Faktach”, że po sobotniej wizycie Joe Bidena w stolicy i rozmowie na Stadionie Narodowym, cieszy go obietnica, że Stany Zjednoczone pomogą w systemie relokacji uchodźców, a także wesprą Polskę i inne kraje finansowo. Jak przypomniał, prosił prezydenta USA, by ta pomoc nie trafiała tylko do rządu centralnego, ale też bezpośrednio do uchodźców, organizacji pozarządowych i samorządów.
– Gdyby zbudować system dobrowolnej relokacji, to w końcu zaczęlibyśmy w sposób zorganizowany radzić sobie z tym problemem – zauważył Trzaskowski. I dodał, że chodzi o system koordynowany z udziałem Organizacji Narodów Zjednoczonych oraz Unii Europejskiej, w którym nikt – żaden uchodźca, ani żadne państwo – nie będzie do niczego zmuszany.
Prezydent Warszawy wyjaśniał też, dlaczego z punktu widzenia samorządów tak ważne jest wypracowanie systemowych rozwiązań. – Dziesięć dni temu w środku nocy dzwoniłem do innych prezydentów i burmistrzów w Polsce i Europie i prosiłem ich: przyślijcie dwa autobusy. Gdańsk wziął dwieście osób, Płock – pięćdziesiąt, a Amsterdam przysłał dwa autobusy. Przecież tak nie da się zarządzać wielkim problemem – stwierdził.
– Musimy mieć system relokacji – dodał.
DRUGI DZIEŃ WIZYTY JOE BIDENA W POLSCE. RELACJA TVN24.PL >>>
Trzaskowski: większość obciążenia spoczywa na barkach samorządów
Mówiąc o działaniu punktu nadawania numerów PESEL dla Ukraińców na Stadionie Narodowym, prezydent Warszawy zaapelował do rządu o wsparcie w jego administracyjnej obsłudze. – Te obciążenia są na barkach samorządu. Cokolwiek się dzieje, samorząd ma to robić. Przez ostatnie lata tak to wygląda – ocenił Trzaskowski.
– Prezydent Biden był pod olbrzymim wrażeniem tego, co się w Warszawie i Polsce dzieje. Zadawał konkretne pytania na ten temat – wskazał Trzaskowski.
Zdradził też, czego dotyczyły jego rozmowy z prezydentem USA. – Mówiłem jasno, że rządzący odpowiedzieli na pierwszą fazę kryzysu, organizując centra recepcyjne przy granicy. Ale później większość tego obciążenia spoczywa na barkach samorządów, wolontariuszy i organizacji pozarządowych – powiedział.
PREZYDENT USA W WARSZAWIE. RELACJA ZE STOŁECZNYCH ULIC W TVNWARSZAWA.PL >>>
Prezydent USA Joe Biden na Stadionie NarodowymTVN24
Jak podkreślił, jego słowa na temat działań polskich władz nie były „żaleniem się”. Powiedział też, że początkowo nie było planowane, że na Stadionie Narodowym pojawi się premier Mateusz Morawiecki. – Ja byłem gospodarzem tej wizyty, to było jasne – zaznaczył.
– Muszę jasno powiedzieć, bez odrobiny sarkazmu: był taki moment jedności, współpracujemy, działamy i pomagamy sobie. Nie mam problemu z tym, żeby rozwiązywać problemy razem – zastrzegł Trzaskowski. I dodał: – Powiedziałem prezydentowi (Bidenowi – red.) jasno, co chyba premierowi Morawieckiemu się nie spodobało, że w tej bardzo trudnej sytuacji musimy być bardzo silną demokracją, bo mamy wojnę za swoją granicą. Musimy być państwem, które jest silne tym, że ma silną demokrację i ma bardzo silnie przestrzeganą praworządność, a nie jest tak.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO:
Źródło zdjęcia głównego: TVN24