Najpierw dwa gole z Valencią, a teraz jeden w starciu z Athleticiem Bilbao. Robert Lewandowski notuje świetny początek sezonu w La Liga. Polak jest liderem klasyfikacji strzelców i przede wszystkim głównym motorem napędowym FC Barcelony. Z czterech bramek, które pojawiły się na koncie drużyny, trzy należą właśnie do naszego napastnika. W ostatnim starciu długo nie mógł się wstrzelić, ale ostatecznie w 75. minucie zapisał przy swoim nazwisku trafienie, pokonując strzałem z lewej nogi Alexa Padillę.
Lewandowski nazwany drapieżnikiem
Hiszpańskie media są zachwycone tym, jak gra Lewandowski. Przede wszystkim dziennikarze patrzą na to, że Polak ma już 36 lat i wielu innych piłkarzy nie jest w stanie grać na takim poziomie w tym wieku. Tymczasem „Lewy” ciągnie wózek z napisem „FC Barcelona”.
„Można powiedzieć, że Lewandowski był w trybie myśliwego, a w 75. minucie zachował się niczym drapieżnik na łące, dopadając do piłki odbitej przez bramkarza drużyny przeciwnej” – napisał dziennik „La Vanguardia”.
„Lewandowski jest weteranem, który upiera się, aby żyć czymś w rodzaju wiecznej młodości” – to z kolei słowa, które można przeczytać w „El Mundo”.
Barcelona zachwyca pod wodzą Flicka
Inni dziennikarze skupili się na tym, że Lewandowski powiększa przewagę w klasyfikacji strzelców i znajduje się na bardzo dobrym poziomie u progu sezonu. Są też tacy, którzy doceniają Barcelonę jako całokształt. Mecz z Bilbao pokazał, że podopieczni Hansiego Flicka mogą grać piękną dla oka piłkę.
„Najlepszą wiadomością dnia jest drużyna z Pedrim w formie oraz ze skutecznością Lewandowskiego przed bramką. Jeśli to się utrzyma, to projekt Flicka może przybrać bardzo obiecujący kształt” – przyznaje Sport.
Szansa na kolejne gole dla Lewandowskiego pojawi się już 27 sierpnia, kiedy FC Barcelona zmierzy się na wyjeździe z Rayo Vallecano. Początek tego pojedynku o godzinie 21:30.