Co powiedział szef MON?: – Sprawa pomocy militarnej czy humanitarnej to nie kwestia dyskusji, ale również naszego bezpieczeństwa. Ale kwestie inne, związane z relacjami bilateralnymi, gospodarcze czy historyczne muszą być wyjaśnione. Nie zmieniam zdania, pomimo że prezydent Andrzej Duda ma tu inne zdanie ode mnie. Ukraina nie wejdzie do Unii Europejskiej, nie będzie na pewno zgody, jeżeli państwa członkowskie będą wyrażać swoją zgodę, to my jako środowisko polityczne, jako PSL będziemy przeciwko temu. Jeżeli Ukraina nie rozwiąże sprawy Wołynia, nie będzie ekshumacji, upamiętnienia… – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z Wirtualną Polską.

Kosiniak-Kamysz uderzył w Kułebę: – Wejście do Unii Europejskiej to działanie na rzecz rozwoju. Podnoszenia swojego poziomu funkcjonowania jako państwa, żeby to spełnić, to trzeba spełnić określone warunki. To też podejście do prawdy. Historia nie jest dla historyków, jak mówił (były – red.) minister Kułeba. To najgorsze sformułowanie, jakiego można używać – podkreślił minister obrony narodowej. – Szacunek dla innych, z którymi chce być się w UE, jest fundamentalną zasadą. Kiedy my mamy postawić te warunki? – pytał polityk. – Uważam, że nastroje antyukraińskie (w Polsce – red.) będą wzrastać, jeżeli rządzący nie postawią jasno sprawy Wołynia, a to sprawa bardzo żywa – zaznaczył i dodał, że ta rana „jest rozdrapana i nie jest zabliźniona”.

Zobacz wideo Zbigniew Rau: Wołyń to rana na ukraińskiej tożsamości

Jakiś czas temu w podobnym tonie do Władysława Kosiniaka-Kamysza wypowiedział się premier. Więcej na ten temat przeczytasz w artykule: „Donald Tusk ocenił słowa ukraińskiego ministra ws. rzezi wołyńskiej. 'Trzeba pogrzebać w historii'”. 

Sprawdź źródło: Wirtualna Polska

Udział
Exit mobile version