W piątek Szymon Hołownia spotyka się z mieszkańcami Rypina w województwie kujawsko-pomorskim. Podczas rozmowy ze zgromadzonymi marszałek Sejmu przerwał swoją wypowiedź, ponieważ w pewnym momencie dwóch mężczyzn wtrąciło się mu w słowo.
– Koalicja 13 grudnia już się o Polskę nie martwi – stwierdził jeden z rolników i dodał, że „wszystko jest sprzedawane”, a polskie firmy upadają. – Które firmy upadają? – dopytywał Szymon Hołownia, ale nie uzyskał odpowiedzi.
Wybory prezydenckie. Awantura na spotkaniu Szymona Hołowni. „Kłamie pan!”
Mężczyźni pytali marszałka Sejmu, gdzie był, kiedy do rolników pod gmachem parlamentu policja rzekomo rzucała kostką brukową. – Byłem wszędzie tam, gdzie byli rolnicy. (…) Przecież u mnie była delegacja rolników, u mnie w gabinecie – podkreślił.
Marszałek dodał, że to „bandyci i chuligani” rzucali kostką brukową w policjantów. – Demolowali ulicę Wiejską i to nie byli rolnicy – zaznaczył. – A widział pan tego człowieka, który szedł z flagą i go policja skopała? – dopytywał lider Polski 2050 mężczyzna. – Znajdzie pan naprawdę niewielu polityków, nawet z rządu, który tak często spotykał się z rolnikami, jak ja – odparł Szymon Hołownia.
Odnosząc się do zarzutów o zamykanie firm podczas rządów obecnej koalicji, marszałek powiedział, że niedopuszczalnym jest likwidowanie szpitali. Po tych słowach rolnicy ponownie zaczęli podnosić głos i przerywać.
– Czy panowie tu przyszli rozmawiać, czy krzyczeć do mnie? – pytał Szymon Hołownia. – Bo pan tylko mówi i kłamie! – odparli oburzeni.
Więcej informacji wkrótce.