Szymon Hołownia ocenił prekampanię w KO: – No ostro tam się dzieje – wskazał w programie Moniki Olejnik i dodał: „Rozumiałem obawy Donalda Tuska, zanim te prawybory, których miało nie być, się stały, że to wykrwawia kandydata tego, który zwycięży”. – Radosław Sikorski w mojej ocenie idzie z wielką energią. Takiej energii nie da się wyhamować na ścianie nagle bez szkody dla ściany. Te pęknięcia będą i oczywiście będą pokrywane opowieściami o pełnej jedności – wskazał marszałek Sejmu. 

Hołownia sam też startuje w wyborach prezydenckich: Jak zapewnił, będzie „kandydatem niezależnym”. – To znaczy, że kandydat Donalda Tuska będzie musiał słuchać poleceń Donalda Tuska, a kandydat Jarosława Kaczyńskiego poleceń Jarosława Kaczyńskiego. Ja, choć jestem liderem partii, nie mam nikogo nad sobą – powiedział i dodał, że będzie zależny wyłącznie od wyborców i „rzeczy, o których oni mu będą mówić”.

Zobacz wideo Szymon Hołownia kandydatem na prezydenta. „Jestem i będę niezależny”

Pierwsze decyzje, jakie podjąłby jako prezydent: Jak podkreślił Hołownia, przede wszystkim zwołałby Radę Bezpieczeństwa Narodowego i poinformował przedstawicieli wszystkich ugrupowań, które zasiadają w parlamencie o stanie bezpieczeństwa państwa. Druga decyzja dotyczyłaby jak najszybszego powołania Rady Gospodarczej przy prezydencie. – To są te dwa powody, dla których też Donald Trump wygrał wybory – poczucie bezpieczeństwa i gospodarka. Ja też od samego początku mówię – poczucie bezpieczeństwa i gospodarka, bezpieczeństwo i rozwój – podkreślił marszałek Sejmu.

Przeczytaj także: „Kiedy poznamy kandydata PiS na prezydenta? 'Dobrze by było, ale mamy swój kalendarz'”. 

Źródło: „Kropka nad i”

Udział
Exit mobile version